Witaj w 206. odcinku podcastu Marketing MasterClass. Jak zaistnieć na YouTube? Co robić, aby odnieść sukces na YouTube? Gościem dzisiejszego odcinka jest Wojciech Kaczmarczyk, youtuber. konferansjer, prezenter telewizyjny. Z Wojtkiem porozmawiamy m.in. o świadomości rozwoju swoich kompetencji, o sposobach na chwile zwątpienia oraz działaniu na YouTubie.
Pamiętaj żeby słuchając robić notatki, te poniżej na pewno Ci w tym pomogą.
Wojciech Kaczmarczyk
Wojtek zaczynał działać na Instagramie, gdzie pojawiły się pierwsze publikacje i propozycje współpracy. Później działał jako konferansjer, a obecnie działa na YouTubie full time, gdzie prowadzi swój kanał “Do roboty”.
Świadomość rozwoju
- Działając metodą prób i błędów wiele się można nauczyć.
- Trzeba cały czas iść małymi krokami do przodu i się nie poddawać.
- Warto stawiać sobie małe cele, aby je osiągać i nabierać motywacji do ich realizacji.
Jak radzić sobie w chwilach zwątpienia?
- Chwile zwątpienia pojawiają się, gdy robisz coś fajnego, a dociera to do małej liczby odbiorców. Wtedy przychodzą myśli, co się zrobiło źle.
- Warto w chwilach zwątpienia tworzyć kolejne pomysły i się nie poddawać.
- Gdy pojawiają się negatywne myśli, rób burze mózgów, inspiruj się otoczeniem i myśl, co robić dalej, aby stanąć na nogi.
- Analizuj, co się zadziało, aby wiedzieć, jak działać.
- Działając na YouTube trzeba dbać o jakość i ciekawość filmu, ponieważ ilość twórców jest duża, więc publiczność musi wybierać, dla kogo poświęcą swój czas.
Jak organizować czas?
- Wojtek ma 2 kanały na YouTubie, gdzie łącznie publikuje 4-5 filmów tygodniowo. Dodatkowo, jest konferansjerem i działa aktywnie w mediach społecznościowych.
- Trzeba wewnętrznie wiedzieć, co jest ważne w danym momencie.
Jak radzić sobie z presją otoczenia?
- Gdy dany projekt nie osiągnął zaplanowanych efektów warto przemyśleć i przeanalizować, co się wydarzyło, aby zapobiec podobnych sytuacji w przyszłości.
- W walce ze stresem pomagają ćwiczenia, basen, spacery, czyli czynności, które pomagają się zrelaksować.
- Trzeba mieć własny sposób, który pomoże poradzić sobie z presją i stresem.
Najlepsze i najgorsze pomysły Wojtka
- Wojtek codziennie ma wiele pomysłów, część z nich pozostają niezrealizowane.
- Pomysłem, który był ciekawy była praca z zapachami. Brak odpowiedniego doświadczenia i wystarczającej wiedzy marketingowej plus trudny produkt do sprzedaży spowodował, że Wojtek zrezygnował z prowadzenia tej działalności.
- Pomimo, że dany pomysł nie jest strzałem w dziesiątkę jest dobrą lekcją, z której można wyciągnąć wnioski i doszlifować swoje kompetencje.
Jak zaistnieć na YouTube?
- Chcąc osiągnąć sukces na YouTube do każdego odcinka trzeba podchodzić jak do odrębnego biznesu i trzeba stworzyć biznes plan.
- Zakładając kanał na YouTube trzeba wiedzieć, dla kogo będziemy tworzyć, dlaczego chcemy tworzyć kontent, jaki cel ma osiągnąć dany kanał/odcinek. Mając to określone można stworzyć ramy kanału.
- Każdy projekt trzeba analizować, wyciągać wnioski i znaleźć sposób zarabiania na tym, co chcemy pokazywać.
Kogo powinien zatrudnić YouTuber
- Jeśli jesteś osobą kreatywną, potrafisz napisać scenariusz, nagrać film i go zmontować to nie potrzebujesz dodatkowych osób w zespole.
- Wszystko zależy od jakości contentu i tego, co chcemy przekazać publiczności.
- Jeśli chcesz zatrudnić osoby do pomocy przy produkcji odcinków na Twój kanał YouTube to potrzebujesz operatora i montażysty. Jeśli nie jesteś osobą kreatywną możesz potrzebować takiej w swoim zespole, która będzie scenarzystą, reżyserem czy kierownikiem produkcji.
- Można zatrudnić też osobę od marketingu, która przygotuje tytuł filmu, opis, czy tekst na miniaturę i grafikę.
- Zespół YouTubera zależy od posiadanego budżetu oraz kompetencji lub chęci nauki nowych umiejętności.
Jak przygotować dobry film na YouTube
- Chcąc nagrać dobry film na YouTube powinno się działać według założonego scenariusza, który jest zależny od produkcji filmowej:
- może być produkcja fabularna, gdzie teksty są przygotowane i się ich ściśle trzymamy
- może być scenariusz, gdzie jest informacja, o czym będziemy mówić w danym momencie
- może być scenariusz, który jest schematem (np. wykorzystywany podczas przeprowadzania wywiadów) i zmieniamy tylko zmienne elementy, np. CTA
- Zaczynając swoje działania na YouTube warto spróbować różnych rodzajów scenariuszy, aby znaleźć swój styl.
- Sprawdzaj, co się ogląda, a co nie, aby wiedzieć, w którym kierunku się rozwijać.
- Warto być autentycznym na YouTube i pokazywać swoje umiejętności eksperckie podczas pracy. W przyszłości Twój kanał może stać się głównym źródłem dochodu.
Zaproszenie na kolację
- Mariusz Pudzianowski
- Sportowcy i biznesmeni
Finalna rada Wojtka
Działając w mediach społecznościowych warto być autentycznym i pokazać siebie.
Kontakt z Wojtkiem:
YouTube: Do Roboty
YouTube: TATA Vlog
Instagram: onkaczmarczyk
>> Podobał Ci się ten odcinek?
Koniecznie zostaw swoją pozytywną opinię na iTunes i Spotify oraz komentarz na moim blogu!
Powiedz znajomemu o Marketing MasterClass.
>> Inne odcinki, które mogą Cię zainteresować:
Jak połączyć biznes i YouTube – gość Adrian Gorzycki
Jak monetyzować kanał na YouTube – gość Jarek Ostaszewski
Kontakt z Magdą:
Pełne nagrania z 3 dni szkolenia Kampania WOW 3 <Kliknij tu>
Grupa na Facebooku: Kursy Online – Strategia i Sprzedaż by Magdalena Pawłowska
Strona internetowa: www.magdalenap.com
Facebook: www.fb.com/magdalenamarketing
Instagram: www.instagram.com/magdalena_pawlowska
===============
Jeśli jeszcze nie pobrałeś Bezpłatnego Rozdziału Bestsellerowej Książki „Jedna kampania do wolności”, to możesz zrobić to TUTAJ:
Jeśli chcesz cały SYSTEM (a jestem pewna, że chcesz!) to od razu zamów książkę TUTAJ: www.jednakampania.pl
Transkrypcja podcastu: Jak mieć ponad 400 tys. subskrybentów na YouTube – gość Wojciech Kaczmarczyk
Czytaj więcej:
[00:00:00.720] – Lektor
Witaj w Marketing Master Class. Podcaście dla przedsiębiorców, którzy chcą odnieść sukces i zbudować mocny biznes online, ale nie mają wielkich budżetów na promocję i finansują wszystko z własnych środków. Twój host Magdalena Pawłowska co tydzień udzieli Ci konkretnej wskazówki lub przeprowadzi inspirujący wywiad. Powie, co musisz robić, aby działać skutecznie w wirtualnym świecie. Wyjaśni marketing online tak prosto, że będziesz czuł jakbyś wykiwał swoją konkurencję. Dzięki za spędzanie z nami czasu.
[00:00:38.100] – Magda
Witaj w podcaście Marketing Master Class. Z tej strony Twój host Magdalena Pawłowska. Chcesz zacząć działać na YouTube, ale nie wiesz jak? Zastanawiasz się, jakich umiejętności potrzebujesz, aby Twoje odcinki były chętnie oglądane? Czy sztab ludzi pracujący przy produkcji to jest gwarancja sukcesu? Dzisiejszym gościem odcinka jest Wojciech Kaczmarczyk, medialny freelancer prowadzący kanał do roboty na YouTube, gdzie wyemitował ponad 70 odcinków ze średnim wynikiem miliona wyświetleń na miesiąc. Kanał obserwuje już ponad 400 tysięcy osób. Wojciech jest również prezenterem kilku programów telewizyjnych. Zapraszam Cię do wysłuchania niezmiernie inspirującej rozmowy. Witam serdecznie w kolejnym odcinku podcastu Marketing Master Class. Dziś z nami Wojciech Kaczmarczyk z programu Do roboty. No właśnie. Cześć,witam Cię serdecznie.
[00:01:37.530] – Wojciech
Witam. Cześć, Witam wszystkich słuchaczy i widzów. Dzień dobry.
[00:01:41.160] – Magda
No właśnie to zabieramy się do roboty. W takim razie nie marnujemy czasu.
[00:01:45.600] – Wojciech
Otóż to.
[00:01:46.590] – Magda
O tym jest Twój kanał, więc dzisiaj bardzo się cieszę, że będziemy mogli porozmawiać i o Tobie i o tym, co robisz i w internecie i poza Internetem. No więc lecimy. Na sam początek, jakbyś mógł powiedzieć w kilku zdaniach Ty o sobie, tak aby społeczność Marketing Master Class miała pełniejsze zrozumienie kim jesteś. No i trochę jak tutaj się znalazłeś, czyli jak wyglądała ta Twoja ścieżka.
Jak wyglądały początki Wojciecha Kaczmarczyka?
[00:02:08.550] – Wojciech
Ścieżka już się rozpoczęła od jakiejś, powiedzmy 10 lat, bo każdy pyta, kiedy to wszystko się zaczęło. Ja tak zawsze mówię 3-4 lata temu, ale jak patrzę na pierwsze moje zdjęcia na Instagramie czy też publikacje na Instagramie, to było już 10 czy 9 lat temu. To były początki Instagrama i od tego też w sumie zacząłem. Początkowo Instagram był dla mnie, powiedzmy, takim jakby blogiem, czymś takim, że sobie udostępniłem bezsensowne zdjęcia, które zrobiłem, nałożyłem 16 filtrów i wrzucałem to do internetu. Później to się gdzieś przerodziło w mini biznes. Ciężko to nazwać, było jeszcze wtedy biznesem, ale pierwsze powiedzmy jakieś współprace wchodziły, bo ktoś zauważył mój profil, zauważył mnie w internecie, więc chciał też nawiązać tę współpracę i jakieś pierwsze publikacje się zaczęły pojawiać. Później było tego coraz więcej, coraz więcej i w efekcie finalnym powstawały jakieś kolejne odnogi mojego biznesu medialnego. Uczestniczyłem sporo w różnych publikacjach wideo typu teledyski, reklamy, reklamy internetowe, sesje zdjęciowe. Było tego naprawdę dużo. No i później, jak zacząłem się powiedzmy, rozwijać, pracowałem również na eventach, czyli bardziej już offline, czyli na żywo. Prowadziłem eventy, praca konferansjera, praca. Niektórzy to nazywają wodzireja. I z tym działałem i już powiedzmy w tym momencie już to mam tak usystematyzowane, że już nie robię aż tak wszystkiego, tylko robię jakieś tam działki, którymi się zajmuję już mega profesjonalnie. No i tak mniej więcej krok po kroczku to się zaczynało aż do dzisiaj. No i oczywiście YouTube. YouTube, który teraz tworzę jako powiedzmy full-time i praca na cały etat. Niektórzy tak mówią to jest cały etat, to jest 4 razy etat dzień i noc. No więc to są moje takie powiedzmy, kroczki, które poczyniłem od zera, bo nikt powiedzmy mi tego nie zaczął, nie rozpoczął, Nie, nie powiedział, jak to się robi, bo w sumie 10 lat temu na Instagramie to każdy był tak zielony jak ja.
[00:04:04.380] – Magda
Dokładnie. Czyli nie był to overnight sukces. To nie jest tak, że wczoraj rozpocząłeś swój kanał czy rok temu i od razu wybuchło.
[00:04:15.540] – Wojciech
Z kanałem można tak powiedzieć, bo też miałem powiedzmy mocne wsparcie YouTube, Więc jeśli chodzi o sam kanał do roboty, no to początek miałem na pewno łatwiejszy niż inni, którzy zaczynali na YouTubie, bo zaczynałem z grupą osób, która działała na YouTubie, więc to można powiedzieć, że tak, że to był już początkowy sukces, ale jeśli chodzi o mnie, o osobę, o to, co działałem w internecie, to nie było tak, że trafiłem powiedzmy do reality show i nagle wyskoczyły mi zasięgi. Wszyscy mnie poznali, tylko krok po kroczku działałem, żeby to wszystko się rozpoczęło.
[00:04:46.200] – Magda
Czyli też pozyskiwałeś różnego rodzaju umiejętności, kompetencje do tego, żeby tak naprawdę w odpowiednim momencie spotkać odpowiednich ludzi i skorzystać z odpowiedniej szansy. Bo jest takie powiedzenie, że trzeba być właściwą osobą we właściwym miejscu. Nie wystarczy tylko być we właściwym miejscu.
[00:05:02.160] – Wojciech
To prawda, to prawda, bo w sumie na moim miejscu mógł być każdy, bo to było, że tak powiem, kanał do roboty powstał z castingu. Ludzie mnie wybrali, żeby stworzyć w ogóle ten pomysł, więc na tym castingu mogło być 150 czy tysiąc innych osób i akurat ja byłem tą właściwą osobą.
[00:05:17.130] – Magda
Dokładnie. No właśnie. Więc powiedz mi w takim razie o tej twojej ścieżce, bo żeby być tą właściwą osobą i skorzystać z odpowiednich szans, które nam się nadarzają tak naprawdę każdego dnia, bo każdego dnia poznajemy nowe osoby i ktoś może do nas przyjść z fajnym biznesem, a my nie mając odpowiednich kompetencji nie możemy z tego skorzystać, bo nie jesteśmy tą właściwą osobą. Czy Ty świadomie dobierałeś swoje kompetencje, które rozwijałeś krok po kroku? Czy to w internecie, czy to Twoje kompetencje miękkie, chociażby sposób komunikowania się, występowania czy obycia wśród ludzi? Czy to jakoś tak po prostu do Ciebie przychodziło bardziej w sposób naturalny, czy to właśnie, jak dobierałeś te swoje nowe kompetencje?
[00:06:04.700] – Wojciech
Dobieranie to jest ciężkie, ciężkie stwierdzenie, jeśli o mnie chodzi, bo to nie było dobieranie. Ja to wszystko tworzyłem metodą prób i błędów. Jakbym robił to dzisiaj z tą wiedzą, którą teraz mam, na pewno nie musiałbym mieć tych dziesięciu lat, powiedzmy na to wszystko, co stworzyłem, a zrobiłbym to w półtorej roku. Ale tak jak mówię, ja wszystko tworzyłem od zera, samemu się ucząc, samemu doświadczając, najczęściej na własnych błędach, bo raczej nie jestem taką osobą, która, znaczy lubię się inspirować innymi, ale mimo wszystko wolę gdzieś tam spróbować, podziałać i się nauczyć, niż podglądać jak to robią inni, bo w sumie ciężko też jest do takich ludzi dojść. Powiedzmy, żeby się spytać, nie wiem np. choćby teraz abstrahując. A jak wycenia się jakąś współpracę? No ciężko, to mam pytanie do innego influencera. No bo po pierwsze ktoś może się nie zgodzić i udzielić odpowiedzi, po drugie albo spytać nie wiem jak to się robi takie zdjęcia, jak to się współpracuje z takimi firmami. Zaczynałem od zera. Najpierw robiłem małe współprace, powiedzmy barterowe, uczyłem się tego, później doceniałem, powiedzmy, czy wyceniałem swój wizerunek już na wyższe kwoty i też wiedziałem, na co mogę sobie pozwolić. A czasem pluję sobie w brodę i mówię kurczę, tutaj można było powiedzieć więcej, można było zaproponować więcej, bo przecież już jestem bardziej rozpoznawalny. No i te błędy popełniałem. No i gdzieś tam, jak się człowiek potknął, no to znowu powstał i wiedział więcej. Co do tej ścieżki, którą pokonywałem, raczej to były własne kroczki, małe kroczki, ale cały czas pod górkę. Więc to jest takie, moja rada dla wszystkich oglądających i słuchaczy co zrobić. Na pewno się nie poddawać i iść do przodu, iść pod górkę. No bo wiadomo, jak jest z górki to, to znaczy, że gdzieś spadamy w dół, a nie idziemy na szczyt. No i nie mam jakiegoś takiego celu. Nigdy sobie nie dawałem celu, że nagle chcę być, chcę być. Nie wiem, coś, coś teraz osiągnąć. Prawda, czy za trzy lata będę powiedzmy miał tyle i tyle subskrybentów i tyle osób mnie zobaczy. Nie robię czegoś takiego. Raczej stawiam sobie małe cele typu w tym miesiącu osiągnę, nie wiem 3 miliony wyświetleń i działam, robię jakieś fajne materiały, żeby mimo wszystko to osiągnąć i tak krok po kroczku.
[00:08:14.840] – Magda
Mega! Czy były jakieś takie momenty, kiedy chciałeś to wiesz? Rzucić w kąt i powiedzieć to ja teraz już to kończę. Wylatuję do Tajlandii, po prostu zaczynam nowe życie i, że właśnie, że chciałeś to wszystko rzucić w kąt. Czy były jakieś takie sytuacje, które Ciebie na tyle sfrustrowały? Czy były dla Ciebie wyzwaniem, czy może nie było i może właśnie jakoś inaczej do tego wszystkiego podchodzisz?
Jak nie zniechęcić się do tworzenia przy mniejszym odbiorze?
[00:08:38.600] – Wojciech
Tak to jest najczęściej wtedy, kiedy robi się coś fajnego, robi się coś dobrego, a do małej liczby odbiorców to trafia. No to wtedy mam powiedzmy takie wewnętrzne Kurczę, co zrobiłem źle, po co to robię? Może coś zacząć innego zrobić Fajny materiał, Wydasz na niego kupę kasy i nagle trafia to do ciebie. Średnio trafia do stu tysięcy osób, nagle trafia trzy razy pod rząd do 20-30 tysięcy osób. I tak mówisz kurczę, coś jest nie tak i gdzieś ta fala jest spadkowa i nagle się zastanawiasz, co poszło nie tak? Czy ja coś źle zrobiłem, czy nagle algorytm się zmienił? No i najczęściej wtedy tworzę nowe pomysły. Nie, nie poddaję się. Nie chcę wyjechać do Tajlandii. Chyba że to byłoby moim nowym pomysłem na biznes, na życie. Ale zazwyczaj wtedy mam taki, wiesz, taką burzę mózgów wewnętrzną. Siedzę, chodzę, inspiruję się otoczeniem, myślę, co robić dalej, żeby mimo wszystko wrócić, wrócić albo być jeszcze bardziej silniejszym, Albo wrócić w tej samej pozycji, gdzie byłem ostatnio. Więc to jest mój taki, mój pomysł na siebie typu coś się nie udaje, nie załamuj się, tylko działaj, walcz i rób coś jeszcze lepiej. Znajdź w tym momencie 10 kolejnych pomysłów, zrealizuj 8, a 3 się udadzą i zrobią kolejny sukces.
[00:09:49.730] – Magda
Mega! Powiedziałeś o wielu fajnych rzeczach, ale wyciągnę tą analizę, że analizujesz co się stało i patrzysz też co Ty zrobiłeś inaczej, źle w tym sensie, że co by można było zrobić, nie tylko tutaj to wina algorytmu. Na pewno będzie dobrze i zakładam i robię cały czas to samo, tylko szukasz nowych pomysłów, nowych inspiracji?
[00:10:09.560] – Wojciech
No tak,tak.
[00:10:10.670] – Magda
I to jest mega, bo często jest tak, że jednak ślepo idziemy. Nie, nie, nie, to się kiedyś, kiedyś to się przyjmie. Przecież kiedyś to działało, prawda, to teraz właśnie może czas na jakąś innowację.
[00:10:21.440] – Wojciech
Tak, no bo w internecie ciężko. Czy w internecie, czy w tych nowych technologiach ciężko jest właśnie iść tropem, że kiedyś się udawało, to teraz też musi się udać, bo to cały czas się zmienia. Cały czas dzień w dzień powstają nowi twórcy, więc cały czas nawiązuję do tego pomysłu, więc cały czas powstają. Ktoś może się trzema filmami moimi znudzić i iść do innej osoby i powiedzieć, że on jest jednak fajniejszy. Nie mam już czasu na tamtych twórców, będę oglądał nowych. No i my tracimy widownie, więc każdy, powiedzmy inny twórca jest lekką konkurencją dla nas. No ale, no to trzeba go po raz kolejny prześcignąć i znowu ściągnąć tych widzów do siebie i znowu im powiedzieć Ja jednak jestem lepszy.
[00:10:56.390] – Magda
Tak jest, no dokładnie. Tym bardziej, że Twój kanał jest o bardzo specyficznej tematyce. Filmy też są dość długie, więc też fajną masz tą społeczność, taką, która faktycznie chce oglądać. Wiesz, że nie tylko na ten taki snack content, czyli 5 sekundowy i idą dalej, ale jednak są z Tobą. Spędzają ten czas, żeby poznać ten nowy zawód tak, że tutaj mega utrzymujesz ich ciekawość i wiesz i wszystko to co robisz na kanale. Z racji tego, że Ty jako Ty zanim przejdziemy do kanału, natomiast Ty jako Wojtek robisz wiele różnych tematów. Też o tym wspomniałeś na samym początku. Więc moje pytanie jest takie jak to dzisiaj łączysz? Z racji tego, że budowanie kanału na youtube to już są 4 etaty. Wiesz, pozostałe rzeczy to też zajmuje Tobie czas. Jak radzisz sobie z organizacją swojego czasu i z priorytetyzacją?
Jak zorganizować swój czas i poukładać swoje priorytety?
[00:11:55.550] – Wojciech
To jest, to jest najgorsze, bo priorytety są, ale ciężko je w pewnym momencie poukładać tak żeby, o to jest najważniejsze, to mniej ważne i to mniej ważne. Tak jak wspomniałaś, jeden kanał to jest mój główny, powiedzmy zawód. Mam jeszcze drugi kanał, który buduje. To jest tata vlog. Tam wydaję, powiedzmy 2-3 filmy tygodniowo do roboty, wydaję 1 tygodniowo. W międzyczasie pracuję jako konferansjer, czyli prowadzę eventy weekendowo, czasem w tygodniu Instagram, tik tok. Inne social media też trzeba pielęgnować. Trzeba odpisywać widzom, czytać te komentarze, odpisywać na nie, odpisywać na wiadomości prywatne, bo to też jest ważne. No i mam jeszcze kilka innych powiedzmy rzeczy, którymi się zajmuję biznesowo jako, jako moja firma. A poza tym mam jeszcze życie prywatne, więc to wszystko muszę gdzieś tam łączyć. I jak to łączę? Nie wiem. Buduję wewnętrzną taką jakąś potrzebę, że wiem po prostu, co jest teraz, w tym momencie ważne, że np. dobrze mi idzie kanał do roboty, Nagrałem kilka odcinków, no to wiem, że na kolejne półtorej tygodnia mogę odpuścić nagrywanie. No to już w głowie sobie zabijam ten czas innymi rzeczami typu właśnie budowanie jakiegoś marketingu, tworzenie jakichś ofert i tym podobne. Wysyłam te oferty znowu tutaj widzę gdzieś lukę czasową i widzę, że np. powinienem stworzyć taką treść na ten kanał. No i tak jakoś sobie to wszystko układam, ale nie planuję, powiedzmy miesiąc czy dwa miesiące wprzód. Mój kalendarz wygląda tak, że plany i tak mam już od pięciu lat. Wiem, że to może jest słabe dla biznesu, bo raczej biznes powinien być poukładany. Ja sobie układam czas max półtorej tygodnia do przodu, więc tak jak Ty do mnie napisałaś chyba z 3 tygodnie temu, że w poniedziałek o trzynastej umówmy się na spotkanie dla mnie to była abstrakcja, bo ja nawet nie wiedziałem gdzie dzisiaj będę. Dzisiaj jestem nad morzem w Dziwnowie i ledwo przyszedłem z plaży tutaj, żeby się z Tobą połączyć. Więc dla mnie planowanie czegoś 3- 4 tygodnie wprzód jest pewną abstrakcją. No i taki mam system.
[00:13:54.080] – Magda
To jest ciekawe podejście, bo jednak zazwyczaj mówimy o tym i nawet jak się słucha osób, które szkolą w tej przestrzeni, takiego zarządzania i taskingu i zarządzania sobą w czasie, no to jednak żeby to było zaplanowane asana, kalendarze itd, itd.
[00:14:11.690] – Wojciech
Mój świat nazwałbym bardziej bałaganem planowania czy burdelem, ale to wszystko się spina. Więc, ja na przykład sobie, bo wczoraj miałem event w Szczecinie i po prostu tak sobie to zaplanowałem tydzień temu, bo też tydzień temu się o nim dowiedziałem, że dzisiaj mogę sobie spędzić 3 dni z rodziną nad morzem i będąc tutaj już pracuję nad kolejnymi projektami, które będę wykonywał w kolejny weekend, czy w kolejne 3 dni, które gdzieś tam jeszcze mam wolne w kalendarzu. No i tak jakoś kroczek po kroczku, choć dla niektórych mogło być to abstrakcją, bo, bo ktoś mógłby sobie z tym nie poradzić. Ja jestem sam sobie managerem i sam sobie twórcą, więc. Więc jak nie w głowie to w kalendarzu i sobie to układam. I jak widać od kilku lat się to sprawdza, więc polecam.
[00:14:56.240] – Magda
Na pewno tak jak wiesz i oglądam Ciebie w internecie i teraz z Tobą rozmawiam. Jesteś typem kreatora, więc kreator to jest ktoś, kto radzi sobie z tym całym bałaganem, bo to jest jego. Dla kogoś to może być bałagan, dla Ciebie to jest po prostu jeszcze Twój sposób nawigowania w rzeczywistości, w którym sobie doskonale radzisz. No właśnie dlatego, że jesteś kreatorem. Ktoś, kto ma inne kompetencje, pewnie po prostu wiesz, by się zagubił i po tygodniu musiałby wziąć urlop i sobie poukładać to wszystko inaczej. Ale super, fajnie. Bardzo fajnie też, że o tym mówisz, bo jednak wiele osób promuje, że, wiesz bycie bardzo poukładanym to jest jedyna droga do osiągnięcia jakiegoś tam sukcesu w biznesie, cokolwiek ten sukces dla kogoś oznacza. Natomiast fajnie, że pokazujesz inną koncepcję. Chciałam się zapytać o to, co powiedziałeś nieco wcześniej, że tutaj nagle tworzysz filmy, pasmo szczęścia, za chwilę jakieś filmy nie odnoszą takiego sukcesu. Jak Ty sobie radzisz z tym takim swoim wewnętrznym głosem, wewnętrznymi oczekiwaniami czy jakąś presją właśnie z otoczenia? Czy ona w ogóle jest? Jak sobie radzisz z takim stresem związanym z realnym prowadzeniem tego typu biznesu, który prowadzisz?
[00:16:15.680] – Wojciech
Na pewno jest presja otoczenia, no bo powiedzmy widzowie są moim otoczeniem najbliższym, jeśli chodzi o YouTube, Więc jeśli zrobię dwa odcinki słabe, jeśli tam słabe, że ja wiem, że są słabe, to łatwiej sobie potrafię z tym poradzić. Bo czasem tak się dzieje, że pojechałem gdzieś i wiedziałem, że to coś nie wyszło, bo coś się nie dogadało, jakiś temat. Odcinek wyszedł słaby i po prostu wiem, że to się nie obejrzy. A najgorzej jest wtedy, kiedy włożę mnóstwo energii, mówię, ale super coś wyszło i się nie ogląda. No i wtedy jest ta presja taka, że ludzie nie przyszli nie wiadomo dlaczego i czemu ich nie ma i co z tym zrobić. Jak sobie z tym radzę? Już się przyzwyczaiłem. Nie można się jakoś załamywać do tego. Więc ja prowadzę kanał już 3 lata, więc wiem, że takie momenty się zdarzają, że powiedzmy jest ten spadek z niewiadomych przyczyn i ja te przyczyny szukam, ale one są powiedzmy, nie wiadome dlaczego akurat. Wiesz, może być święto w danym dniu, albo może coś, jakaś tragedia trafić i ja mam wtedy publikację ustawioną, albo miałem dzień wcześniej publikację i w tym dniu powinien mi się materiał rozpędzać, a nagle idzie jakaś katastrofa, cokolwiek i wszyscy skupiają uwagę na tym czymś. I nagle wiesz, film spada po tygodniu wrzucasz powiedzmy typu wojna czy coś jeszcze się nie za nie zahamowało. Cały czas jest to na pierwszym planie i te filmy, wiadomo, spadają. Jak sobie radzić? Wszystko jest zależne od tego, jaki mamy problem. No u mnie to jest powiedzmy problem braku wyświetleń. To radzę sobie tak jak wcześniej wspomniałem, że siadam, móżdżę już nad tym, co zrobić, żeby przy kolejnym filmie czy przy kolejnych dwóch filmach to wróciło na dobre tory, więc nie mam jakiś wewnętrznych psychicznych problemów. Denerwuję się, wiadomo, że się denerwuję, gdzieś tam jestem poddenerwowany, ale to można w łatwy sposób, wiesz. Zrelaksować się, pójść na basen, siłownię, pobiegać, pochodzić, pospacerować, zrelaksować sobie, powiedzmy umysł i duszę. To jest. To jest już powiedzmy, indywidualna sprawa, jak kto się relaksuje, jak ma samochód, można wsiąść i pojeździć po mieście, żeby zresetować to po 20 minutach wrócić i planować dalej.
[00:18:11.180] – Magda
Jaki był twój właśnie najlepszy pomysł, który nie wypalił i jaki był najgorszy pomysł, który totalnie wypalił i była torpeda.
[00:18:21.830] – Wojciech
Ale chodzi teraz tylko o odcinki?
[00:18:24.170] – Magda
Absolutnie nie tylko o odcinki. Też o to co dookoła, czyli o Twoją inną przestrzeń. Jak najbardziej. Jeżeli to będzie akurat coś z kanału, to jak najbardziej, ale absolutnie może być spoza.
[00:18:36.680] – Wojciech
Pomysłów to ja mam na każdy dzień to mam 10 pomysłów na nowe biznesy, ale nie każde w ogóle wprowadzam. O niektórych tylko dyskutuję ze znajomymi, o niektórych sobie pomyśle, mówię są super, ale nic z nimi dalej nie robię. Kurcze, kiedyś prowadziłem. To był fajny pomysł. Prowadziłem kiedyś biznes, jak miałem 18 lat. To była moja pierwsza działalność. To była działalność związana z zapachami. To był aroma marketing i się tym zajmowałem. Nie powiem, że to mi nie wyszło, bo zajmowałem się tym jakoś półtorej roku, ale nie byłem wtedy aż tak przeszkolony do sprzedaży, do oferowania, do prowadzenia tego marketingu swojej działalności, żebym mógł to dalej prowadzić. I to był też ciężki biznes, bo z mojej strony było to fajne, bo pracowałem w zapachach, proponowałem zapachy w lokalach, w hotelach i tym podobne, tylko ciężko było tak jak powiedziałem, sprzedać ten produkt, dlatego że ludzie się przyzwyczaili do tego zapachu i to było fajne oferowanie, pokazywanie. To jest taki zapach, tu będzie działał. Ludzie wchodzą do holu, ładnie pachnie, ale menadżer czy właściciel hotelu często po miesiącu mówił Panie Wojtku, już nie pachnie. Panie Wojtku, ja chcę mocniej ten zapach, a Pani np. na recepcji już im głowa wybuchała od tego zapachu, bo siedziały tam przez cały dzień, a właściciel hotelu wchodząc tam wychodząc mówi już nie czuję tego zapachu. No i to był jeden z moich pierwszych biznesów, od którego zaczynałem, moje takie biznesowe, inne niż social media poczynania. No i gdzieś to jakoś po dwóch latach, po dwóch, dwóch i pół roku skończyłem tych klientów, których miałem, to jeszcze mam. Niektórzy mają podpisaną umowę, ale już dalej nie szedłem tym krokiem, bo mnie to po prostu męczyło i nie przynosiło mi to takich korzyści, które mógłbym jeszcze podejmować większe tematy w tym biznesie, ale nie uważam to za jakiś niewypał, bo to też dużo mnie nauczyło w sprzedaży i i w marketingu, więc nie uważam, że to był niewypał. To był dobrze poświęcony czas. Zarobiłem też jakieś pieniądze wtedy i wiedzę, więc to był dobry pomysł. Tylko po prostu ja się aż tak do tego chyba nie nadawałem. Mógłbym być, jakbym był lepszym sprzedawcą, to mógłbym opychać, sprzedawać, a nie tak myśleć. Bo ja jak coś oferuję, muszę być idealnie do tego nastawiony i przekonany do tego mimo wszystko nie byłem tak bardzo, bo jak ludzie mnie, no oni mówili im nie pachnie, a ja mówiłem, że pachnie. No i był mega zgrzyt z tym po prostu. Ja mówię, że już mi się nie chce na ten temat dyskutować, bo wypalają albo uważałem, że były, będą niewypałem. Kurcze, nie wiem. Teraz tak sobie na szybko nie przypomnę, bo jak uważam, że coś będzie niewypałem to raczej nie idę w tym kierunku, żeby to realizować.
[00:20:59.210] – Magda
Więc no był jakiś taki odcinek, który myślałeś np. że może z jakiegoś powodu właśnie nagrał się, może nie do końca tak jak Ty miałeś wizję i że może oczekiwałeś, że wcale tak nie wystrzeli, nie zostanie przyjęty, a społeczność Cię mega zaskoczyła. I nagle się okazało hitem?
[00:21:17.870] – Wojciech
Na youtubie mam większą, powiedzmy teraz pomysłów, więcej mogę, no bo na pewno więcej zrobiłem odcinków niż biznesów w życiu, więc tutaj mi łatwiej to przypominać. Tak na szybko to choćby nie wiem odcinek o zbieraniu borówek, kumpel mi załatwił jakieś tam drzewka, borówki, pole. Jechałem tam chyba z 60 kilometrów. No i tak zostałem przyjęty przez tego powiedzmy właściciela tak lekko z buta, bo wiadomo no oni zbierali borówki i to było dla nich najważniejsze, a nie reklama na youtubie czy kręcenie filmików. Więc to było tak z doskoku. Nagrywaliśmy z doskoku, oni zbierali. Było to mega poszarpane, mega musiałem użyć żeby to nagrać, żeby to fajnie poskładać i mega mega mega odbiór dobry. No bo ja mówię po co ludzie oglądają jak się zbiera borówki? Nie,znaczy może nie po co, ale że tyle ludzi jest zainteresowanych tym tematem. W tym momencie nie wiem, może ma z pół miliona czy 400 tysięcy wyświetleń co było mega wynikiem jeśli chodzi o odcinek, który uważałem, że będzie niewypałem. No jest sporo takich, nie wiem. Ostatnio kosiłem, odcinek o koszeniu trawy. Nie, no wiedziałem, że to będzie fajny odcinek, że koszę trawę, bo ludzi to może nie ciekawić, ale też w tym momencie ma około 400 tysięcy wyświetleń w dwa tygodnie czy w trzy. Też można pomyśleć, że jest dużo ciekawszych tematów jak na przykład temat. Były takie fajne dwa świąteczne tematy. Zrobiłem o tworzeniu bombek choinkowych. Kurcze, fajna manufaktura, wiesz jak się dmucha szkło, tego się nie widzi na co dzień widzi się jak gościu kosi trawę i tu nie ma filozofii. A jak się robi bombki? Później się maluje takie bombki po 100- 200 zł. Gdzie ta firma sprzedawała bombki na Times Square do Nowego Jorku na tą wielką choinkę? Polska firma I wiesz, że eksport na głównie na Amerykę, na jakieś kraje takie gdzie jest naprawdę duży budżet w dolarach i tym podobne, a odcinek miał nie wiem 20-30 tysięcy wyświetleń, gdzie dla mnie był mega inspiracją i ciekawostką. Nie wiem, nie wiem. Czasem tak bywa, że coś się nie obejrzy, nie?
Jak pokazać Siebie i swój content w ciekawy sposób dla odbiorców?
[00:23:04.970] – Magda
Tak. Wiesz też wiele osób, które zaczyna teraz wchodzić na YouTube, bo absolutnie wiesz, to jest tak, że YouTube jako platforma przecież jest z nami od bardzo, bardzo, bardzo dawna i miało oczywiście swoje wzloty i upadki. Było tak, że byliśmy zachłyśnięcie Facebookiem, byliśmy zachłyśnięcie innymi platformami, ale jednak ten YouTube bardzo mocno się utrzymuje, daje ogromne szanse, również oczywiście finansowe, no bo płaci twórcom. Jeżeli możemy i pozwalamy wyświetlić nam reklamy, to płaci też twórcom. Tworzą tam kontent. W ogóle to jest genialne. Dlatego też wiele osób uświadamia sobie, że będąc tam ze swoimi materiałami, to nie jest tak jak na Facebooku, że wrzucę i przepadnie. Tylko jest to pozycjonowanie na YouTube w wyszukiwarce Google, więc warto. Wielu z moich klientów, którzy chcą zaistnieć ze swoim contentem, wchodzi tak ekspercko właśnie na YouTube i teraz mają zawsze pytanie, no dobrze, ale co zrobić, żeby tam zaistnieć? Jak pokazać ten swój content, w taki sposób, żeby był ciekawy i żeby ci ludzie chcieli obserwować? Czy Ty masz na ten temat jakieś przemyślenia, ewentualnie jakąś radę dla tych osób, które chcą zacząć tworzyć teraz swój kanał? No i właśnie, co byśmy mogli im doradzić?
[00:24:29.140] – Wojciech
Ojejku, tych pomysłów jest setki, jak nie tysiące, bo one są dopasowane do każdego odbiorcy, do każdego twórcy, który chce zacząć. To trzeba podejść do tego jak zawsze do tematu nawet tworzenia każdego odcinka, czyli tworzenia nowego kanału. Podchodzę jak do biznesu, czyli trzeba sobie mimo wszystko stworzyć biznes plan. To jest. To może będzie ta rada, jeśli chcemy zaczynać od zera, tworzyć kanał, no to musimy stworzyć taki mini biznesplan, pomyśleć dla kogo to robimy, po co to robimy, kto jest odbiorcą, co ma osiągnąć dany film, czy to ma właśnie się oglądać, żeby tworzyć wyświetlenia, czy może ma mieć mniej wyświetleń, a treść ma być dopasowana do widza, żeby coś sprzedać tym odcinkiem, czy może żeby sprzedać osobę, produkt, usługę? Tu jest naprawdę mnóstwo i dopiero po takim biznesplanie można stworzyć w ogóle jakiś, jakiś radę dopiero, żeby coś poradzić. Jak bym widział np. 30 podpunktów, że to chcę, to chcę osiągnąć i tak będę to robił w tym pomieszczeniu albo na dworze. Ja z tego mogę wywnioskować jaki kanał trzeba stworzyć albo jakie filmy pokazywać, bo gdzieś tam pomagam też w takim temacie czy firmom czy osobom prywatnym w tworzeniu nowego kontentu i ludzie się do mnie zgłaszają. Robię takie mini szkolenia, czasem indywidualne albo grupowe i to jest tak jak mówię. Najpierw trzeba stworzyć mimo wszystko biznesplan, z którego można wyciągać wnioski. Te wnioski można osobiście sobie wyciągnąć, bo wiadomo, jak jest plan, no to ktoś może być powiedzmy z głową otwartą, osobą kreatywną i powyciągać wnioski. Aha, jak to ma być tworzone dla, powiedzmy matek z dziećmi i ma być w plenerze? No to chyba trzeba pokazywać im place zabaw na przykład. No i wyciągamy wnioski. Jak place zabaw, to np. jak na tym zarobić, to możemy zarobić, nie wiem, promując place zabaw, promując zabawki dla dzieci albo zarobić tylko z wyświetleń nie promując nic tylko mieć rozrywkowy kontent i robiąc setki tysięcy wyświetleń. No i tak sobie robimy powiedzmy taką jakąś, nie wiem, wykres na kartce. Teraz rysujemy na ścianie, na plakacie, na czymkolwiek, żeby punkt po punkcie wyjść do tego, co musimy stworzyć dla tych widzów.
[00:26:33.790] – Magda
Mhm, żeby stworzyć dobry kanał na YouTube, jakiego teamu potrzebujemy? Kogo powinniśmy szukać, Jeżeli dzisiaj mamy eksperta, który chce zacząć tworzyć, dajmy na to, kanał o tym, jak być super sprzedawcą, albo jak prowadzić firmę ubezpieczeniową i chcę doradzać osobom z tej branży czy jakkolwiek, inaczej, jakiego rodzaju osoby, osób taka osoba potrzebuje.
[00:26:59.020] – Wojciech
To znaczy wszystko zależy od tej osoby, czy to jest osoba, powiedzmy, która tylko umie sprzedawać, powiedzmy nie wiem, ustalmy samochody i chcę to pokazać, jak się sprzedaje samochody albo jakie samochody sprzedaje. Czy jest to osoba, powiedzmy, kreatywna, która umie, nie wiem, poskładać sobie film, nagrać ten film, zareżyserować go, napisać mini scenariusz, no to wtedy nikogo nie potrzebuje. Bo tworząc filmy na YouTube naprawdę nie potrzebujemy nikogo. Możemy wziąć sobie kamerkę i samemu nagrywać, ustawić ją na statywie, przygotować albo chodzić z tą kamerką i pokazywać no tu jest mój salon, ten samochód ma taki przebieg, ma tyle, ja go chciałbym wam sprzedać, zaoferować, kosztuje 30 tysięcy i to też się sprzeda. To też będą ludzie oglądać. A można to zrobić super ekipą. Każdy odcinek po 3-4 tysiące złotych budżetu i oglądać będzie się dużo słabiej. To wszystko zależy od tego co chcemy pokazać, kto chce to pokazać. Więc jeśli chodzi o ekipę, no to wiadomo, że jeśli jesteśmy sam np. ja się nie znam na nagrywaniu, to potrzebuję na pewno operatora i montażysty. To są dwie osoby. Operator może być oczywiście montażystą,bo może nagrać i zmontować ten materiał i nam wysłać. Możemy potrzebować jakiejś osoby kreatywnej typu właśnie scenarzystka, nie wiem, kierownik produkcji czy też reżyser, który będzie mówił no panie Wojtku, proszę się tu ustawić na tle tego samochodu, opowiedzieć o tym i o tym, a my to tak nagramy. Tutaj jest, wszystko zależy od tego budżetu, od tego, co chcemy pokazać, jakim budżetem operujemy. Jeśli mamy dużo pieniędzy, to możemy, mogą wszystko za nas zrobić.
[00:28:23.860] – Magda
Tak,hahaha.
[00:28:24.700] – Wojciech
Ale czy to na siebie zarobi? Ciężko powiedzieć, bo może być coś mega profesjonalne. Ja brałem udział w takich produkcjach gdzie budżet był mega przekroczony, bo ktoś miał te pieniądze i nagle było tysiąc wyświetleń, a równie dobrze ja na moim powiedzmy blogowym kanale biorę sobie kamerkę do ręki. Jestem sam, budżet zerowy, zero złotych. Nagrywam i w dzień mam 20 czy 30 tysięcy wyświetleń opowiadając o czymś, co ludzie chcą oglądać po prostu. Więc może mieć też powiedzmy osobę od marketingu, która później np. ten film nam dopali, pokaże, gdzie on się powinien pokazać. Nie wiem, kogoś kto nam powie jaki tytuł napisać. Grafika od miniaturek, grafika od napisów, które nam się pojawiają. Naprawdę możemy dać pracę trzydziestu osobom tworząc jeden odcinek na YouTubie. Temat jest mega szeroki.
[00:29:11.260] – Magda
Czyli wszystko zależy od budżetu i od tego jakie my mamy kompetencje i czy chcemy te kompetencje nabyć. No bo nawet jeżeli ktoś dzisiaj nie potrafi zmontować czy nagrać filmu, no to przecież można się tego nauczyć, jeżeli mamy.
[00:29:24.010] – Wojciech
Ja jestem żywym przykładem, bo tak zaczynałem. Powiedzmy, że ja miałem wsparcie od operatora, dźwiękowca, kierowniczki produkcji, grafika i montażysty. Bo nie znałem się powiedzmy na montażu i zaczynałem, powiedzmy, z większym budżetem, więc mogłem sobie na to pozwolić. Ale później doszliśmy do wniosku, że to nie jest potrzebne, że ja mogę usiąść i sam się nauczyć na YouTubie, jak montuje się filmy. Operator no, wiadomo, że jest ważny, choć są takie odcinki jak na przykład jeden z moich materiałów, gdzie pracowałem jako maszynista, gdzie sam pojechałem osobiście do maszynisty, prawie że nad morze. Sam nagrałem ten odcinek dwoma kamerami, które miałem jedną w ręce, drugą miałem gdzieś założoną, czyli nie miałem operatora i zmontowałem też go sam osobiście, więc budżetowo to była powiedzmy moja droga i hotel. A, a się udało i tam jest ponad milion wyświetleń, więc ważne jest ten temat i to jak chcemy to przekazać.
[00:30:14.970] – Magda
No właśnie, wspomniałeś też takie słowo jak scenariusz. Jakbyś mógł powiedzieć czym jest scenariusz w kontekście takiego filmu na YouTube? Bo nam się słowo scenariusz może kojarzyć z dużymi produkcjami, hollywoodzkimi filmami itd. Jakie powinniśmy mieć podejście do tego, żeby faktycznie ten nasz film na YouTubie miał szansę odbić się od całej tej reszty, która już istnieje?
[00:30:40.860] – Wojciech
To jest takie mega ogólne pytanie, bo tutaj może zacznę od tego, jakie są scenariusze na YouTubie. Scenariusze są zależne też od produkcji filmowej. Może być to produkcja fabularna, gdzie mamy wszystkie teksty napisane i się ich trzymamy i każdy wie co mówi po kim i tu mamy jakąś fabułę a’la serial YouTube. Można mieć scenariusz gdzie mamy napisane od myślników tylko co ma być zawarte odcinku typu recenzja telefonu, opowiedzieć o ekranie, opowiedzieć o mocy baterii, opowiedzieć o wyświetlaczu. I tego się trzymamy. Może być scenariusz np. że cały odcinek wiemy jak lecieć, bo lecimy go zawsze tak samo, tylko np. na koniec opowieści zaprosić np. na stronę internetową i mamy jeden podpunkt. Więc ja osobiście, moje scenariusze pisze życie zazwyczaj w moich odcinkach, więc ja wchodzę i mówię będę u Pana pracował. Ja wiem o co spytać, no bo zawsze o to samo pytam typu jak tą pracę zdobyć, jakie trzeba mieć kwalifikacje, ile się zarabia, a cała reszta odcinka leci, leci live, bo dzieje się coś co dzieje się na bieżąco, więc można mieć ten scenariusz, nie trzeba. Może być to hollywoodzki scenariusz z sekundami, że w tej sekundzie opowiemy to w tej, to w tej to, a możemy nie mieć go w ogóle i lecieć z głowy. I druga część pytania była jak odbić się od tego, co już jest na YouTubie? No to jest tak jak mówię mega szerokie. Można się inspirować twórcami zagranicznymi, zobaczyć co tam się sprzedaje, wprowadzić to na polski rynek. Może się uda, może nie, bo to ma też dwie strony medalu. Z jednej strony mogą ludzie oglądać, powiedzmy, twórcę zagranicznego i ci napiszą, że go kopiujesz, że jesteś polskim kimś tam np. z zagranicy i kopiujesz jego kontent, no już słabo. A z drugiej strony może się to wybić, bo nikt może nie kojarzyć tego twórcy, choć jak nikt go nie kojarzy, no to raczej nie jest taki dobry, żeby go kopiować. Więc to też trzeba gdzieś tam sobie wyważać.
[00:32:29.610] – Magda
To też jest chyba tak, że jeżeli nawet na początku gdzieś tam szukamy swojego stylu, to może warto jest popróbować różnego rodzaju scenariuszy i zobaczyć, bo nawet te rodzaje scenariuszy, które wymieniłeś, to jest tak, że jeżeli jesteś osobą początkującą, to może najpierw potrzebujemy więcej informacji, a później przejdziemy, że już będziemy mieli większe flow, większe zrozumienie tego, czym ten nasz kanał na YouTubie ma być. Jaki ten scenariusz ma być, co się ludziom podoba, jaka formuła? I to też w tym pędzie będzie dla nas coraz łatwiejsze. Jako dla twórcy.
[00:33:06.840] – Wojciech
Na pewno tak. No, trzeba gdzieś to przećwiczyć, przetrenować, no od razu nie dowiemy się, co chcą ludzie oglądać. Ja na moim tak jakby drugim blogowym kanale też gdzieś tam przez pierwszych 10 odcinków tworzyłem vlogi, tworzyłem poradniki, tworzyłem jakieś różne rzeczy i patrzyłem po wyświetleń. Jak to się ogląda, to się nie ogląda. No to. Czyli trzeba iść to do tego dodać to, to i to i wnioski wyciągać, analizować ten temat.
[00:33:30.060] – Magda
Gdyby ktoś się zastanowił, no bo oczywiście jakby ktoś chciał zajmować się tym, to wiemy, że to jest full time i to dużo czasu naprawdę, no chociażby szukanie scenariuszu i pomysły na kolejny film, później nagrywanie, montowanie. No to, to są godziny. I jeżeli ktoś by chciał traktować youtube jako swój kanał komunikacji, czyli ktoś wiesz, ma swój biznes, ale chce użyć YouTube’a jako kanał komunikacji. Jak myślisz, jaki czas ta osoba powinna wziąć pod uwagę, który jest absolutnie niezbędny, żeby ten właśnie twórca poświęcił na to, żeby wymyślić ten koncept? Bo ja tak wewnętrznie czuję, że jednak to chyba jest najlepsza droga. Jeżeli twórca sam też jest kreatorem, bo ma największe zrozumienie i swojej branży i swojej społeczności. Tak mi się wydaje. Te kanały są takie najbardziej autentyczne, takie po prostu, że my czujemy, że to jest po prostu ta osoba i że to też od niej wychodzi.
[00:34:27.810] – Wojciech
Wtedy są te kanały szczere. Ja też współpracowałem z różnymi twórcami, np. branżowymi. Czyli coś, o czym ty mówisz, gdy był kanał taki jak On for You, czyli Krzysiek, który ma swoją ekipę remontową, kładzie płytki w łazienkach i tworzył w międzyczasie kontent, czyli opowiadał jak przykleić te płytki, jak je zrobić. No i nie pamiętam ile teraz już tworzy ten kanał, czy to jest 5 lat czy 4, ale jest teraz w takim momencie, że on już nie musi tych łazienek robić. Jest powiedzmy zwykłym budowlańcem, który zaczął, umiał to robić, zaczął tworzyć youtube i teraz jest w takim momencie, że on mówi a to jedną łazieneczkę sobie tam na jakiś czas wezmę, żeby mieć tylko co nagrywać. A ja już mam współpracę, już mam wyświetlenia, już mam widzów, robię poradniki. Ludzie mnie mają jako eksperta, więc on sobie też tworzył sam. Na początku robił to powiedzmy, mało profesjonalnie, miał jakąś tam kamerkę, nie miał mikro portu. Ja też mu pomogłem. Przyjechałem raz do niego, Mówiłem Krzysiek, kup sobie taki mikro port, pamiętaj o świetle, pamiętaj o tym. Zaczął to robić. Ludzie go jeszcze lepiej odbierali. Mi też robił łazienkę w domu. Ja też z nim zrobiłem jakiś kolejny materiał, więc w tym momencie on tak już mówi. A to jakiś tam dwóch chłopaków ode mnie robi te remonty. Ja czasem przyjeżdżam, żeby coś pokręcić i on mówi, ale nawet terminów już nie ustalam na 3 miesiące do przodu, bo nie muszę tego robić. Więc to są takie kroki. On był autentyczny, bo on nie miał tych scenarzystów, nie miał tego wszystkiego. Wziął kamerkę do ręki i kręcił. Więc to jest fajny model. A znam takie osoby, które właśnie tworzą biznesowe kanały i mają całą obsługę. I to się ogląda słabo, bo, bo są, powiedzmy mało, sprzedają ten film swoją osobą, więc najlepiej być autentycznym. No i ludzie to albo polubią, albo nie. Ale jak się chcesz udać kogoś, albo ktoś Ci coś wkłada w usta, żebyś to powiedział, no to wtedy jest słabo.
[00:36:11.070] – Magda
No dokładnie, a ludzie, no jednak mamy taką zdolność jako istoty ludzkie, że czujemy po prostu to na odległość. Czy ktoś jest otwarty, szczery i sympatyczny w jakiś tam sposób, który my lubimy czy nie? Chciałam się Ciebie zapytać o taką rzecz, trochę pytanie z innej beczki, trochę już na podsumowanie. Jeżeli mógłbyś zaprosić na kolację, taką magiczną kolację trzy dowolne osoby, postacie historyczne, postaci fantastyczne, no po prostu kogo tylko chcesz, to kogo byś zaprosił i dlaczego?
[00:36:41.220] – Wojciech
O matko jedyna, teraz mi zadałaś takie pytanie, kogo bym zaprosił na kolację i dlaczego? Napewno jakieś postacie historyczne, może nie wiem, z naszego podwórka? Powiedzmy tak na szybko teraz wymyślałem. Nie wiem, może Mariusz Pudzianowski, tak rzucając pierwsze co, bo to jest fajną osobą, może nie na wszystkich szczeblach, bo może nie jest mega powiedzmy głupio powiedzieć, czy inteligentny, czy bystry, no bo no bo nie jest aż tak, ale jest mega inspirującą osobą, bo czego się nie złapał, no to zawsze wygrywał, zawsze dążył do celu. Powiedzmy strongmani, wiedział, że musi być najlepszy. Szedł krok po kroczku, osiągnął wszystko. Potem poszedł nie wiem w jakieś walki czy w jakieś MMA coś takiego. Skupił się na tym. Znowu osiągał wszystko i czego się nie złapał, No to wiadomo, później jakieś show, biznesy, telewizja, tańce z gwiazdami itp. Bo się bawił tym, no bo wiadomo, po pierwsze pieniądze, po drugie się tym bawił, bo znam też jego brata, który pracuje w disco polo i też jest takim fajnym pozytywnym świrem i się mega tym bawią i się jarają. Oni kiedyś razem zaczynali, że na weselach grali z bratem, więc i też disco polo przed powiedzmy strong manem i tym podobne więc są bardzo fajnymi chłopakami, ale jest mega inspiracją. Nie wiem czy miałbym z nim o czym rozmawiać na tej kolacji, ale, ale samo czerpanie z niego jakiejś takiej wizji, że jak chcesz coś osiągnąć to trenuj 24 godziny na dobę, suplementuj się, ćwicz, biegaj o piątej rano, a osiągniesz sukces. To jest fajne takie. Kto jeszcze teraz tak szybko myślę? No raczej właśnie takie osoby, które powiedzmy osiągają sukces, ale taki sukces samodzielnie nie, czyli typu nie, że nagle mu się coś udało, typu poszedł do Hotel Paradise i i ma milionowe wyświetlenia, bo ktoś go tam zauważył, choć takie osoby jak potrafią to wykorzystać no to też to jest duży plus, bo czasem można to przepuścić jakąś dramą czy czymkolwiek, albo albo nie pielęgnować tego, ale raczej takie osoby typu właśnie Robert Lewandowski. No to nie wiem czy, bo też nie śledziłem jego kariery, jak on to wszystko osiągał, ale głównie sportowcy, biznesmeni typu wielkie korporacje, którzy są uczciwi, bo to jest najważniejsze, nie że typu Orlen i tym podobne, że wszystko kapie z nieba i mają wielką korporację, zarządzają nią, ale mimo wszystko to jest gdzieś tam z każdej strony dopalane naszymi podatkami i tym podobne, ale raczej firmy, które powstały, nie wiem, jedna piekarnia i nagle stworzył sieć piekarni w całej Polsce. Jeden sklep, jest ich mnóstwo. Jeden paczkomat,jest ich mnóstwo. Więc to są ludzie, którzy jeśli działają uczciwie, no to fajnie byłoby się z nimi spotkać i porozmawiać jak do tego doszli.
[00:39:12.300] – Magda
Mega, super! Dziękuję Ci za tą odpowiedź i na samo podsumowanie chciałam zapytać o taką finalną radę dla społeczności Marketing Master Class to może być coś co już dzisiaj powiedziałeś, a po prostu wiesz, warto to podkreślić. A może to jest coś co nie wybrzmiało i o co ja Ciebie nie zapytałam? Co warto i chciałbyś dodać? Więc taka finalna rada na zakończenie naszej rozmowy.
[00:39:35.310] – Wojciech
Rada może być taka, że jeśli chcemy już jakiś tworzyć samemu marketing typu YouTube, Instagram, Facebook to warto być autentycznym i warto pokazać siebie. Można oczywiście tworzyć z siebie, wykreować jakąś postać, bo jest też wielu youtuberów, którzy powiedzmy chłop za babę się przebrał i też robi na tym duże wyświetlenia ale fajnie być mimo wszystko autentycznym. Jeśli nie znamy się na tym, nie znamy się na nagrywaniu, to warto być sobą, przedstawić swoją osobę i każdy w tym internecie zostanie odebrany. Nieważne czy mamy jedną rękę, jedną nogę, nie mamy tych rąk. Jąkamy się czy się nie jąkamy, czy mamy jakieś tiki czy coś. Nie próbować ich zniwelować od razu. Wiadomo, że jak ktoś się mega jąka, no to to można jakoś starać się, żeby tego nie było w filmie, bo to może denerwować, ale każdy gdzieś tam swoich odbiorców znajdzie. Każdy jest do polubienia tak jak mamy znajomych, znajomych, możemy mieć widzów, którzy nas będą oglądali. No to chyba jest taka rada ode mnie.
[00:40:30.570] – Magda
No to oczywiście tego każdemu życzymy. Kto stawia swoje kroki pierwsze, bądź już postawił właśnie na YouTube I tego życzymy, żeby jak najbardziej rozbudowywał swój kanał. Tego Tobie również życzę. W Twoich wszystkich obszarach, które podejmujesz, żeby oczywiście wszystko szło po twojej jak najlepszej myśli,także dużo sukcesów. Jeszcze raz dziękuję za naszą dzisiejszą rozmowę. Oczywiście linki do Twoich kanałów wędrują do notatki, do opisu tego materiału. Czy jest jakieś Twoje ulubione miejsce, gdzie powinniśmy wysłać, czy po prostu link na YouTube?
[00:41:10.980] – Wojciech
Nie no myślę, YouTube, Instagram, YouTube, Instagram. Jeśli ktoś potrzebuje porady, kontaktu i tym podobne, to na Instagramie wiadomości prywatnej można się do mnie odzywać, a kanał na youtubie czy tam dwa kanały moje oczywiście obserwować, subskrybować i zostawiać łapki w górę.
[00:41:24.330] – Magda
Dokładnie tak i to będzie tutaj podkreślone. Także serdecznie dziękuję. Naszym gościem dzisiaj był Wojciech Kaczmarczyk z kanału Do roboty. Serdeczne dzięki.
[00:41:33.810] – Wojciech
Dzięki bardzo.
[00:41:39.550] – Magda
Dzięki za spędzenie z nami czasu. Zapraszam Cię do bezpłatnego pobrania pierwszego rozdziału mojej książki. Jedna kampania do wolności Jak stworzyć produkt online? Pozyskać klientów i żyć na własnych warunkach? Zrobisz to na stronie Jednakampania.pl/ rozdział. Jeśli jesteś zdecydowany na rozwój swojego biznesu o produkty online i chcesz skrócić sobie drogę, to rekomenduję od razu zakupić książkę na jednakampania.pl. Wszystkie linki znajdziesz w opisie tego odcinka. A i jeszcze jedno zapraszam też na moją personalną stronę internetową MagdalenaP.com, na której znajdziesz informacje o najnowszych odcinkach podcastu Marketing Master Class oraz inne bezpłatne materiały potrzebne każdemu przedsiębiorcy do budowy stabilnego biznesu online. Do usłyszenia!