Witaj w 56. odcinku podcastu Marketing MasterClass. Dzisiaj moim i Waszym gościem jest Fryderyk Karzełek – sprawny finansista, znany money coach, zarządzający kilkoma spółkami z sektora finansowego, autor książki “Pieniądze są sexy”, twórca Szkoły Sprzedaży Naturalnej i “Gry o milion”.
Pamiętaj żeby słuchając robić notatki, te poniżej na pewno Ci w tym pomogą:
- Od sprzedawcy do właściciela własnego biznesu.
- Czy można zdefiniować pieniądze na nowo? Jak?
- Pieniądze nie są ani dobre, ani złe. Jakie więc są?
- Dlaczego ludzie, mimo, że pracują długo i ciężko, nie zarabiają dużych pieniędzy.
- Twój miesięczny dochód, to Twoja wartość na rynku pracy.
- Co zrobić, żeby zmienić swoje przekonania odnośnie zwiększenia przychodów.
- Policz: 1) ile minimalnie chcesz zarabiać, 2) jaka jest optymalna kwota zarobków w miesiącu lub roku, oraz 3) jaka jest wymarzona wysokość wynagrodzenia za pracę.
- Czy w kursach i szkoleniach online oprócz wiedzy można znaleźć inspirację?
- Jaką rolę odgrywa marketing w działaniach Fryderyka?
- Warto uczyć się przez całe życie.
- Kiedy zacząć zmiany – zrób to teraz. Po prostu zacznij!
- Bądź sobą, bądź autentyczny – rób coś inaczej niż inni!
- Skoncentruj się na problemach swoich klientów i rozwiąż je.
- Czym jest projekt “Gra o milion”?
- Nie bój się krytyki i trudności – rozwój nie jest usłany różami.
- Dlaczego Fryderyk Karzełek zaprosiłby na kolację Napoleona Hilla, Stephena Covey’a i Magdalenę Pawłowską.
- Końcowa rada od Fryderyka – “Pamiętajcie, żeby nigdy się nie poddawać”.
- Dołącz do Klubu “555”!
Kontakt z Fryderykiem:
Strona internetowa: www.fryderykkarzelek.com
Gra o milion:
Instagram: www.facebook.com/FryderykKarzelek/
===================
Kontakt z Magdą:
Pełne nagrania z 3 dni szkolenia Kampania WOW 2 <Kliknij tu>
Grupa na Facebooku: Kursy Online – Strategia i Sprzedaż by Magdalena Pawłowska
Strona internetowa: www.magdalenap.com
Facebook: www.fb.com/magdalenamarketing
Instagram: www.instagram.com/magdalena_pawlowska
===============
Jeśli jeszcze nie pobrałeś Bezpłatnego Rozdziału Bestsellerowej Książki „Jedna kampania do wolności”, to możesz zrobić to TUTAJ:
Jeśli chcesz cały SYSTEM (a jestem pewna, że chcesz!) to od razu zamów książkę TUTAJ: www.jednakampania.pl
Transkrypcja podcastu: Jak osiągnąć sukces w branży edukacji finansowej – gość Fryderyk Karzełek
Lektor: Witaj w Marketing MasterClass, podcaście dla przedsiębiorców, którzy chcą odnieść sukces i zbudować mocny biznes online, ale nie mają wielkich budżetów na promocję i finansują wszystko z własnych środków. Twój host, Magdalena Pawłowska, co tydzień udzieli ci konkretnej wskazówki lub przeprowadzi inspirujący wywiad. Powie, co musisz robić, aby działać skutecznie w wirtualnym świecie. Wyjaśni marketing online tak prosto, że będziesz czuł jakbyś wykiwał swoją konkurencję. Dzięki za spędzanie z nami czasu.
MP: Cześć, witam cię w kolejnym odcinku podcastu Marketing MasterClass, z tej strony Magdalena Pawłowska i dzisiaj mam dla ciebie wyjątkowego gościa, z nami Fryderyk Karzełek, sprawny finansista, ceniony money coach, od wielu lat z powodzeniem zarządzający kilkoma spółkami z sektora finansowego. Autor książki „Pieniądze są sexy”, twórca Szkoły Sprzedaży Naturalnej oraz projektu „Gra o milion”. Bardzo się cieszę, że dzisiaj Fryderyk jest z nami w podcaście i podzieli się swoją ekspercką wiedzą na temat tego, jak zarządzać pieniędzmi, jak zarabiać więcej i jak on wykorzystuje marketing do promocji swoich projektów. Witam cię, Fryderyku, bardzo serdecznie z nami tutaj w podcaście i od razu chciałabym przejść do pierwszego pytania, abyś powiedział nam trochę więcej o sobie, powiedział swoją historię w skrócie oczywiście, jak to było od momentu, kiedy zaczynałeś, do tego miejsca, gdzie dziś jesteś w swoim biznesie, tak aby społeczność Marketing MasterClass miała pełniejsze zrozumienie, kim jesteś i czym się zajmujesz.
FK: Dobrze, może zacznę od tego, że przywitam ciebie, Magda, dziękuję ci za to, że zaprosiłaś mnie na to dzisiejsze spotkanie. Jest mi bardzo miło i czuję się bardzo zaszczycony. Chyba zdążyłaś mnie już troszeczkę poznać, mówiąc do mnie, że mam o sobie powiedzieć krótko. To jest trudne, ponieważ lubię mówić dużo i długo, ale dobrze, postaram się teraz bardzo, żeby powiedzieć o sobie krótko. Mniej więcej 30 lat temu zainspirowałem się sprzedażą. Byłem pracownikiem etatowym. Mało tego, na emigracji wykonywałem pracę, której nienawidziłem, za pieniądze, które nie dawały mi kompletnie satysfakcji. I pewnego dnia moja małżonka zainspirowała mnie do tego, żeby coś zmienić, coś zrobić, ponieważ to nie jestem już ja, ten, którego poznała jeszcze dużo wcześniej. I zacząłem szukać czegoś nowego. Trafiłem na wspaniałych ludzi. Żeby nie przeciągać, poszedłem z etatu na sprzedawcę, zakochałem się w sprzedaży. W pewnym momencie zostałem już później przedsiębiorcą, założyłem własną firmę. Później upadłem, kilka lat później, to znaczy straciłem wszystko co do zera. Wyczyściłem się z pieniędzy, domu, samochodów, firmy i przyjaciół. Straciłem, można powiedzieć, wszystko poza rodziną. Wszystko straciłem, łącznie z poczuciem własnej wartości. Ale powoli zacząłem się odbijać, trwało to kilka lat, wróciłem na wyżyny, później trochę wróciłem jeszcze do kraju, otworzyłem swoją pierwszą działalność w Polsce jako szkoleniowiec, jako trener, jako nauczyciel. Szkoliłem sprzedawców. I w 2002 roku, czyli już prawie szesnaście lat temu, zacząłem otwierać swoje pierwsze firmy z branży finansowej, gdzie szkoliłem sprzedawców, gdzie staliśmy się po krótkim czasie jedną z większych w Polsce firm sprzedających produkty finansowe. Od kilku lat, od 2011 roku wróciłem do branży szkoleniowej i udzielam się coraz bardziej dzisiaj online. Mam nadzieję, że się zmieściłem w czasie.
MP: Absolutnie tak. I ja tutaj też będę jeszcze wyciągała te rzeczy od ciebie, dlatego że ty w swoich projektach osiągasz ogromne sukcesy i można powiedzieć, że projekty, które organizujesz, są strzałem w dziesiątkę, bo podobają się ludziom, biorą w nich udział i oczywiście my o tych projektach też dzisiaj będziemy rozmawiać, bo są świetnym przykładem dla innych, jak można zrobić, zaczynając, no właśnie, krok po kroku, od pomysłu do realizacji. Najpierw chciałabym tobie zadać takie pytanie, które jest związane z twoją ekspertyzą, tak? Czyli jak byś mógł mi powiedzieć, jakie podejście do pieniędzy budujesz w ludziach?
FK: Po pierwszej ja zdefiniowałem pieniądze w pewnym sensie na nowo. My żyjemy w takim kraju i żeby było jasne, jeżeli ktoś jest patriotą, to nie oznacza, że widzi tylko dobre strony w swoim kraju. Kocham Polskę, kocham mój kraj i jednocześnie też widzę mnóstwo zalet nas jako społeczeństwa, ale też widzę sporo wad. I między innymi jedną z największych wad, naszych społecznych wad jest podejście do pieniędzy i do ludzi zamożnych. Bardzo często powtarzam, że wynosimy to z domu, ze szkoły, stosunek taki negatywny do pieniędzy, że o pieniądzach się nie mówi, że pieniądze są źródłem wszelkiego zła, że pieniądze szczęścia nie dają, że pieniądze w życiu to nie wszystko, że pieniądze psują charakter. Pierwszy milion trzeba ukraść. Jeżeli patrzymy na kogoś, komu się dobrze powodzi, to na pewno kombinował, na pewno miał znajomości, na pewno ukradł i tak dalej. To w nas jest. Kiwasz głową, Magda, więc wiesz.
MP: Absolutnie tak.
FK: Zatem idąc tą ścieżką, zdefiniowałem pieniądze na nowo i powiedziałem pieniądze są nośnikiem wartości. Oznacza to, że my, dając coś, otrzymujemy za to pieniądze, które są zapisane w formie wirtualnej na koncie lub w formie papierkowej, zapisane jakoś tam, nadrukowane na papierku, co oznacza, że możesz wymieniać określone wartości na te zapisy, na dobra, zapisywać to w postaci wartości. Zatem pieniądze, idąc dalej, nie mogą być ani dobre, ani złe. One będą uzależnione od tego, kto nimi kieruje, jakie on ma wartości. Bo jeżeli ja mam dobre wartości, to pieniądze w mojej ręce będą dobre jako wartość, która jest uniwersalna. Pieniądze są uniwersalną wartością. I na ten temat trudno w ogóle dyskutować, bo to, jaką one spełnią funkcję i rolę, zależy od tego, kto nimi kieruje, w związku z czym nie można mówić, że to jest dobre czy złe. Pieniądze nie są same w sobie ani dobre, ani złe, są nośnikiem wartości, czyli uniwersalnym też nośnikiem wartości, bo już kiedyś było tak, że ludzie wymieniali się paciorkami za coś tam czy tam wymieniali się marchewką za pietruszkę i tak dalej, i to było kłopotliwe, w związku z czym w pewnym momencie Fenicjanie wynaleźli pieniądze. I tak jest do dzisiaj. I nikt na razie nie wynalazł lepszego nośnika wartości niż pieniądze, waluta czy cokolwiek, w związku z czym jakby moją misją jest przekonywać ludzi do tego, że pieniądze są jednym z sześciu obszarów w naszym życiu i one są tak samo ważne jak rodzina, jak zdrowie, jak praca, jak relacje z ludźmi, jak nasz rozwój osobisty czy ten taki szeroko pojęty czas na pasje, rozwój, hobby, tak?
W prowadzeniu firmy pieniądze nie są wartością nadrzędną
MP: Bardzo fajnie to powiedziałeś, Fryderyku, i tak naprawdę tutaj już zawarłeś taką esencję, która dla mnie też jest bardzo ważna, ja myślę, że dla społeczności Marketing MasterClass dokładnie tak samo, dlatego że jeżeli przypisujesz zbyt silną emocjonalną wartość do pieniędzy czy do ich zarabiania, to tak naprawdę niepotrzebnie wpędzasz się w pewne takie procesy, które mogą hamować właśnie twój proces zarabiania pieniędzy, tak? No bo jeżeli pieniądze mają dla ciebie większe znaczenie aniżeli właśnie podstawa tej wymiany, o której tak fajnie tutaj powiedziałeś, no to znaczy się, że coś albo wyolbrzymiasz, albo z drugiej strony, jeżeli mówisz, a one są w ogóle niepotrzebne, to z kolei gdzieś tam możesz zaniżać. I tutaj chciałabym tobie zadać kolejne pytanie, jakie podejście czasami widzisz w ludziach, już kilka takich właśnie ograniczających przekonań powiedziałeś, ale może jakbyś mógł powiedzieć, jakie właśnie podejście widzisz w ludziach, które czasami jest taką dla nich równią pochyłą do tego, że zarabiają coraz mniej albo utrzymują się przez lata i zarabiają tyle samo?
FK: Tu jest kilka przyczyn tego rodzaju zachowań. Po pierwsze ludzie się chyba boją pokazać innym, że dla nich pieniądze są ważne. Podaję to zawsze na prostym przykładzie.
MP: Tak.
FK: O kimś mówimy, że ktoś goni za pieniędzmi, to to jest fatalnie.
MP: Złe.
FK: Popatrz jednak z innej strony. Załóżmy, że mamy drugiego człowieka, który bardzo dużo pracuje, ponieważ chce zapewnić dzieciom lepsze wykształcenie, chce wybudować dla nich dom, chce im pokazać świat, chce jeździć z nimi na wakacje. Mało tego, chce odłożyć pieniądze na starość, żeby nie być dla tych dzieci ciężarem. Bardzo fajny gość, prawda?
MP: Absolutnie.
FK: Tak, tylko że on jest dokładnie taki sam jak ten pierwszy, tylko ten pierwszy ma zły marketing.
MP: Absolutnie, tak. Tutaj… czyli ważne są te nasze wartości, prawda? Czy my zarabiamy po to, aby, no nie wiem zarobić, czy faktycznie widzimy i potrafimy zobaczyć tą wartość, co możemy z tymi pieniędzmi zrobić.
FK: My zazwyczaj, Magda, nie wiemy, co kryje się za… jakie ma motywy dany osobnik. On goni za tym pieniądzem…
MP: Tak.
FK: Bo może u niego jest ktoś w rodzinie bardzo ciężko chory i chce uzbierać na to pieniądze. My tego nie wiemy.
MP: Absolutnie.
FK: W związku z czym osądzamy ludzi i teraz ktoś z zewnątrz patrzy i mówi, ale ja nie chcę być taki, ja nie chcę gonić za pieniędzmi, ja wolę być przeciętny, bo się boi w jakimś tam sensie wyróżniać. To jest jeden z tych powodów główny. Drugi powód, który jest tą równią pochyłą, tak jak powiedziałaś, to jest to, że ludzie akceptują pracę, która daje im niskie wynagrodzenie. Mało tego, bardzo często akceptują pracę, której nie lubią, za małe pieniądze.
MP: Tak.
FK: Ja nie nazwę, nie użyję tej nazwy tutaj kolokwialnej…
MP: Tak.
Ludzie boją się zmian i poprawy swojej sytuacji
FK: Którą zawsze używam, określając te sytuacje, natomiast ludzie bardzo często to akceptują, bo nie wiedzą. Ja dzisiaj nawet zamieściłem gdzieś tam taki wpis, że jeżeli nie kochasz swojej pracy, to ją zmień na taką, która cię fascynuje. Jeżeli nikt ci takiej pracy nie chce dać, to zmień siebie. Jeżeli myślisz, że siebie zmienić nie możesz, to zmień myślenie na takie. I tak od początku, i tak na okrągło zmieniaj to tak długo, dopóki nie znajdziesz pracy, która ci daje satysfakcję i dobre pieniądze. My żyjemy dzisiaj w takim świecie, to jest praktycznie szwedzki stół.
MP: Tak.
FK: Możliwości jest ogromna liczba i w tym momencie trzeba tylko i wyłącznie się zaangażować i brać. Jeżeli będziesz miała podejście do życia bez zaangażowania, bez pasji, bez motywacji, bez inspiracji, bez tych wszystkich czynników, nie będzie ci się chciało rozwijać i tak dalej, no to wiadomo, to jest równia pochyła, bo pamiętaj, że twoją wartością na rynku pracy jest kwota, którą miesięcznie dostajesz. To jest twoja wartość na rynku pracy. To jest brutalne do granic możliwości, ale to jest prawda. Rynek pracy wycenia cię, w ogóle rynek wycenia cię na taką kwotę, którą miesięcznie dostajesz, koniec, kropka. Czy ty nie masz kompetencji, czy nie masz marketingu, cokolwiek. Natomiast taka jest twoja cena na rynku pracy, taka jest wartość.
MP: Tak jest. Wiesz, ja czasami obserwuję różnego rodzaju komentarze, które się pojawiają też pod wpisami, które na przykład ja publikuję. No te czytam najbardziej, bo po prostu sprawdzam, tak? Co moja społeczność też pisze i komentuje pod filmami. I faktycznie niektóre z tych moich postów dotyczą pieniędzy, czyli albo tego, ile ja zarabiam, albo tego, ile zarabiają moi klienci, którym pomogłam w rozwoju ich biznesu. Czasami są to małe kwoty, a czasami są to bardzo duże kwoty. I zaobserwowałam taką tendencję, że jeżeli jest to jakaś większa kwota, dajmy na to, że w jednej kampanii jeden z moich klientów zarobił czterdzieści tysięcy złotych, to absolutnie wtedy już zaczynam obserwować takie komentarze osób, właśnie o których gdzieś tutaj trochę rozmawiamy, takich niedowiarków, którzy mają te ograniczające przekonanie, że pieniądze są złe, że absolutnie to nie jest możliwe i projektują wówczas też te swoje właśnie poglądy na innych poprzez to, że komentują w ten sposób. I ja zaobserwowałam właśnie, że takich osób jest sporo, więc bardzo się cieszę, że ty prowadzisz tego rodzaju działalność, tak? Że edukujesz ludzi w tym obszarze, dlatego że ona jest niesłychanie ważna, dlatego że ja nie będę w stanie tak dobrze pomóc moim klientom, jeżeli oni nie będą mieli właściwego podejścia po prostu do zarabiania pieniędzy. No bo jeżeli ktoś ma w środku jakieś ograniczające przekonania, że na przykład nie jest wystarczająco dobry, aby zarabiać więcej niż dziś zarabia, bo to świetnie powiedziałeś, że jeżeli dziś dostajesz dajmy na to cztery tysiące czy dziesięć tysięcy miesięcznie, a chcesz więcej, ale twoja tożsamość nie jest większa, bo uważasz, że więcej ci się nie należy albo nie zasługujesz na więcej, to możesz po prostu tutaj gimnastykować się nie wiadomo jak, ale chyba będzie trudno poza to wyjść. Więc tutaj pojawia się takie moje pytanie znowu do ciebie, co ma zrobić osoba, która chciałaby zacząć zarabiać więcej niż dziś i czuje, że chyba ma coś do przepracowania z tymi swoimi pieniędzmi, z tym podejściem do pieniędzy, co byś poradził takiej osobie?
FK: Co oznacza, odpowiem pytaniem, zarabiać więcej? Bo pytanie jest takie, jeżeli dzisiaj ktoś zarabia dwa tysiące złotych, to więcej to będzie już dwa tysiące dziesięć.
MP: Absolutnie.
FK: Zatem to pierwsze to jest najważniejsze pytanie i to mówię każdemu, kto pyta mnie, jak ma zwiększyć swoje dochody, zaczynam od tego, że po pierwsze warto wiedzieć, jaka to ma być kwota. Ja tutaj zachęcam do wyliczenia sobie trzech podstawowych kwot. Pierwsza to jest tak zwana kwota minimalna, czyli ile w cudzysłowie muszę zarabiać miesięcznie, żeby się nie zadłużać i żeby przeżyć, przetrwać. Chodzi tylko o jedno, przetrwać, czyli zapłacić rachunki, mieszkanie, zjeść, w miarę ubrać się, ale minimum, żadnych cudów, wiesz, torebka Gucci, nic takiego. Minimum. Potem jest tak zwana kwota miesięczna, roczna, obojętnie, optymalna. Wyliczam sobie na przykład minimum plus drugie tyle na różnego rodzaju dobra typu zabawa, wakacje, edukacja, odkładanie na bok dziesięciu czy dwudziestu procent po to, żeby być przygotowany na przykład na nieprzewidziane wydatki, naprawę samochodu, nową lodówkę czy coś takiego. To jest taka kwota optymalna, że się zabezpieczam, cieszę się życiem i jeszcze rozwijam się w miarę, tak? Plus mam te rachunki zapłacone. I wreszcie jest trzecia, to jest ta kwota idealna czy wymarzona. I tutaj warto po prostu pewnego dnia usiąść sobie na kilka godzin, wyłączyć wszystko i sobie zadać pytanie, jak ma moje życie wyglądać. Ale nie iść po bandzie, wiesz i powiedzieć dobra, jak tak mogę sobie wymyślić, to chcę mieć apartament w Nowym Jorku, jeździć Ferrari, wyspę na Bermudach najlepiej posiadać i tak dalej. Nie, bo moja podświadomość to odrzuci jako niemożliwe. Zadać sobie pytanie, gdybym miał taką możliwość i mógł sobie wybrać życie, gdyby tak można było zrobić, to jakby to życie miało wyglądać. I wtedy trzeba policzyć to. Jeżeli to jest w tym momencie mieszkanie albo dom pod Warszawą, to się to wszystko da zapisać w liczbach i to jest absolutnie pierwszy krok do tego. Powiem o drugim i nie będę przeciągał, powiem o drugim.
MP: Tak jest.
FK: Odpowiadając sobie teraz na pytanie, ile to ma być, warto napisać przy tym wszystkim, dlaczego tyle ma być. Dlaczego? Żeby znaleźć do tego motywację i kiedy już mam odpowiedź, co i dlaczego, pamiętajmy, żeby nie zmienić kolejności. Jak wiem co i dlaczego, wtedy szukam odpowiedzi na pytanie jak. Do tego jeszcze warto zdecydować, jaką cenę chcę za to zapłacić i to niekoniecznie chodzi o pieniądze. To może być czas, moje zaangażowanie osobiste, wysiłek intelektualny, emocjonalny, duchowy. I to w tym momencie, jak to wszystko poskładam w cudzysłowie do kupy, to mogę myśleć o zwiększeniu swoich dochodów. Wiemy ile, czyli wiem co, wiem dlaczego. Teraz jak szukanie inspiracji, to już wiesz doskonale. Dzisiaj Internet, wujek Google i wszelkiego rodzaju wow spotkania, prawda?
MP: Tak.
FK: Webinary, konferencje, seminaria, kursy internetowe. Tam szuka się inspiracji, bo moja droga przyjaciółko, ja jestem zdania, że my nie zawsze idziemy na kurs po wiedzę. My bardzo często idziemy po inspiracje.
MP: Tak jest. Tak.
Inspiracja i działanie jest ważniejsze niż wiedza
FK: I to jest ważne, że my wyniesiemy z tego kursu być może dziesięć procent wiedzy, ale za to sto procent inspiracji. To jest fundament, dlatego też warto chodzić raz na kwartał na dobre szkolenie, bo przyjeżdżamy po prostu odrobinę lepsi.
MP: Absolutnie tak, podpisuję się pod tym tutaj, co powiedziałeś i też mnie to nawet zainspirowało, i tak też sobie uświadomiłam, że właśnie to jasne określenie, ile my chcemy zarabiać, nie? To jest fundament. Ja to często robię z moimi klientami, jak ustalamy, ile chcesz zarobić ze swojej kampanii, ile chcesz tych kursów na przykład sprzedać, ilu chcesz mieć klientów. I to sprawia duży problem, bo często, jak do tego siadamy pierwszy raz, to to nie jest łatwe, aby to faktycznie właśnie tak rozpisać, tak że, no trzeba to zrobić, trzeba do tego usiąść. Tak że dziękuję też tobie, że o tym powiedziałeś, bo jest to bardzo ważny krok. Chciałabym teraz przejść do pytania, które nas już tutaj zacznie nakierowywać też na projekty, które ty organizujesz, bo też można od ciebie uczyć się w Internecie czy chociażby z twojej książki. Więc pytanie brzmi, jakie znaczenie ma marketing w promocji twoich projektów?
FK: Magda, ja kiedyś przeczytałem takie określenie, że brak marketingu to tak jakby w kompletnych ciemnościach puszczać oczko do dziewczyny. Jeżeli nikt o nas nie będzie wiedział, to możemy zrobić najpiękniejsze rzeczy i to jest problem wielu ekspertów, którzy robią naprawdę fantastyczne rzeczy i biedują z miesiąca na miesiąc, zarabiają grosze, bo nikt o nich po prostu nie wie. Jakie tu są przyczyny leżące u podstaw, ich jest, pewnie ty wiesz to zdecydowanie lepiej, że jest setki tych przyczyn. Jedni mówią jest za duża konkurencja na rynku, inni mówią ja być może się do tego nie nadaję, inni mówią nie mam na to czasu.
MP: Tak.
FK: I tych wymówek jest zazwyczaj mnóstwo, tak? A wystarczy po prostu zacząć to robić. Ja zazwyczaj przy tej okazji opowiadam, jak moja przygoda się zaczęła w ogóle w Internecie, ponieważ ja jeszcze w roku 2004, prowadząc firmę doradztwa finansowego, byłem śmiertelnym wrogiem Internetu w tym rozumieniu, że stwierdziłem, że Internet nie sprzedaje i wtedy faktycznie tak było, wtedy jeszcze Internet nie sprzedawał. Ja po prostu patrzyłem się na to, co się dzieje, powiedziałem teraz jest czas na kontakt face to face. Idziesz do klienta, sprzedajesz. Natomiast tylko krowa nie zmienia poglądów. Ja się wtedy w ogóle broniłem przed stroną internetową dla mojej firmy. To znaczy chciałem, żeby była tylko informacyjna, na którym jest napisana nazwa, logo, adres i numer telefonu. Koniec, na tym miała być strona wtedy. Natomiast tylko krowa nie zmienia poglądów i z czasem zacząłem dostrzegać, i w 2010 wypuściliśmy naszą pierwszą nową, porządną, profesjonalną stronę, a w 2011 dostrzegłem siłę Internetu. Późno, ale ja generalnie jestem opóźniony w rozwoju, w związku z czym dopiero w 2011 dostrzegłem siłę Internetu i zacząłem wpuszczać do Internetu pierwsze rzeczy, które były dramatyczne. To była tragedia. To była wieś tańczy i śpiewa. To było po prostu masakra. Możesz sobie wybrać dowolne słowo negatywne określające, to właśnie na pewno będzie do mnie pasować w tamtych czasach.
MP: Okej.
FK: Mam szczęście, że się to gdzieś tam nie ostało w Internecie. Udało nam się to wszystko zlikwidować, bo po prostu było to żenujące. Natomiast powiedziałem sobie, że nie mam innego wyjścia. Wiesz, ja mam 58 lat i w mojej kategorii wiekowej naprawdę ze świeczką można szukać osób, które tym się zajmują i ja wiem, że moi rówieśnicy to bardzo często mają problem z zapłaceniem czegokolwiek przez Internet.
MP: Tak.
FK: A co dopiero mówić o marketingu. W związku z 2011 roku zacząłem, tak jak powiedziałem, się tym interesować i w 2014 zacząłem brać pierwsze autentyczne lekcje wystąpień publicznych od prawdziwego redaktora telewizyjnego, jak się zachować przed kamerą, jak mówić, jak gestykulować, jaką intonację stosować. Uczyłem się poprawnej polszczyzny i to sprawiło, że w pewnym momencie zacząłem to po prostu robić. Mam nadzieję, że jeżeli nie odpowiadam dokładnie na twoje pytanie, to mnie teraz skoryguj.
MP: Jasne.
FK: Bo dzisiaj jestem zdania, Magda, że bez tego się po prostu nie da, tak jak kiedyś, zawsze mówiłem komunikacja face to face jest najważniejsza, tak dzisiaj ta komunikacja face to face jest równoważna z tą komunikacją, jaką dzisiaj praktykujemy w Internecie.
MP: Zdecydowanie tak.
Bez wykorzystania internetu trudno będzie Ci zaistnieć
FK: I to jest… dzisiaj bez Internetu nie możemy istnieć. Dzisiaj bez Internetu nikt nie będzie nas traktował poważnie. Taki wizerunek, jaki mamy w Internecie, będzie stanowił o powadze naszego przedsięwzięcia.
MP: Dokładnie. I tutaj też wyciągam jeszcze z tego, co powiedziałeś, taki wniosek dla naszych słuchaczy, którzy pewnie, no właśnie niektórzy czekają na ten idealny moment, kiedy zacząć, bo jeszcze dziś to nie jest takie idealne, bo jeszcze muszę coś tam zmienić.
FK: Teraz.
MP: A ty tutaj właśnie powiedziałeś to, co ja zawsze powtarzam, po prostu zacznij z tym, co masz, tu, gdzie jesteś. Jeżeli masz nagrywać telefonem, nagrywaj telefonem, dziś telefony mają świetne kamery i rób to. Jeżeli masz tylko, nie wiem, jeden pokój, to po prostu nagrywaj w tym pokoju albo idź do parku. No rób cokolwiek po prostu, ale zacznij robić. Jest takie fajne powiedzenie, które mówi też jedna z takich osób, które obserwuję, Marin Forleo, ona mówi tak, jeżeli twój pierwszy produkt nie jest tym produktem, za który będziesz się wstydził za kilka lat, to znaczy, że zacząłeś zbyt późno. I ja myślę, że to też jest właśnie…
FK: Dotyczy to mnie.
MP: Dotyczy to ciebie właśnie, to, co powiedziałeś, więc bardziej…
FK: A mogę się, Magda, tylko króciutko wtrącić jeszcze, bo chciałbym do tego coś naprawdę ważnego dodać.
MP: Tak, absolutnie.
FK: Do tych wszystkich sposób, które dzisiaj ciągle czekają na ten właściwy moment, to chcę wam, moi drodzy przyjaciele, powiedzieć, że kiedykolwiek zaczniecie to zaczniecie od tego, że będzie was oglądać na przykład 5 albo 6 osób, a z czego jedna będzie was hejtować. I to jest nieuniknione po prostu. Mogę powiedzieć brzydkie słowo?
MP: Jasne.
FK: Musicie gówno w wiadrze ponosić. Po prostu. Każdy musi na początku swojej kariery ponosić gówno w wiadrze. Jeżeli go nie ponosisz, to po prostu niczego nie osiągniesz. Mało tego, to, że będzie cię ktoś hejtował i będzie o tobie pisał bzdury, po prostu musisz się z tym liczyć już na zawsze. Ostatnio jakiś gość mi napisał, kiedy mówiłem w Internecie o moim jakimś kursie, napisał, że mam tak fatalne nazwisko, że na moim miejscu by w ogóle nie występował w Internecie. Na co ja mu powiedziałem sorry, ale dla ciebie mojego nazwiska nie zmiennie. Bo on po prostu… ono już ma swoją wartość, tak?
MP: Absolutnie, tak.
FK: Może dla jednego śmieszne, dla innego wyraźne, Fryderyk Karzełek dla jednego może być, wiesz, układem takim dziwnym albo fajnym, albo niefajnym.
MP: Tak.
FK: Ale przepraszam bardzo, ja mam to w dupie, takie mam nazwisko i to nazwisko będę promował.
MP: Tak.
FK: A zatem, mój drogi przyjacielu, nie czekaj, tylko po prostu rusz swoje cztery litery, włącz kamerę, nie ma znaczenia, gdzie jesteś, patrz tylko, żeby jakieś tam w miarę światło na twoją buzię padało i miej dobry w miarę mikrofon na początku czy też to, jak Magda ma na przykład często słuchawki, które po prostu…
MP: Tak, dokładnie.
FK: Fajnie dźwięk dają i po prostu rób to, just do it. Ludzie, którzy zakładali Nike, też im wszyscy mówili, że nie dają rady, ponieważ był Adidas, Tiger, Puma i powiedzieli nie dacie rady, na co oni poszli do domu, napili się piwa, powiedzieli, ale jest jeden sposób, żeby sprawdzić, czy to się da. Just do it, tak? I zrobili firmę, która dzisiaj jest największa.
MP: Tak.
FK: A więc być może i ty jesteś dzisiaj potencjalnie gigantem na tym rynku. Natomiast jeżeli nie wyjdziesz ze swojego własnego cienia, to na pewno nic się nie wydarzy.
MP: Świetnie powiedziane, tak że myślę, że tutaj do każdego dotarło i już po prostu stoją, wiesz, gotowi, a może już nawet wyłączyli, mówią dobra, to ja już teraz idę, nagrywam pierwszego swojego live’a albo piszę teraz ten post, bo o to też tutaj chodzi, właśnie o inspiracje. Jakbyś, Fryderyku, mógł nam powiedzieć, co dziś ty obserwujesz w marketingu swoich projektów, co sprawdza się najlepiej? Jakbyś mógł nam tutaj dać się kilka takich swoich spostrzeżeń na temat działań, które podejmujesz.
FK: Ostatnio robię coś, co jest absolutnie crazy. Zrobiłem wyzwanie dwa tygodnie temu na jednym z webinarów, na którym było 350 osób. Powiedziałem słuchajcie, a może byśmy się spotkali o szóstej rano i założyli klub godziny szóstej. To było tak ni stąd, ni zowąd, z dnia na dzień. Pomyślałem sobie dobrze, no przecież większość tych ludzi nadaje zazwyczaj o godzinach największej oglądalności, czyli 19., 20., 21., 22. może, a o 6. być może nikt. I wiesz co, moje zdumienie było gigantyczne, jak zobaczyłem na pierwszym dniu w sobotę rano o godzinie 6. zameldowało się 78 osób na żywo.
MP: Wow.
FK: Wow, no coś niesamowitego. I zrobiłem coś, czego do tej pory… co zaniedbywałem. To znaczy po prostu od tego momentu, jak zobaczyłem, że te 78 osób pojawiło się na moim live, po prostu totalnie skupiłem się na rozwiązaniu ich problemu. I uwaga, następnego dnia ich było więcej, potem było wahnięcie w następny weekend i doszedłem w tej chwili do 450 osób na żywo o godzinie 5:55.
MP: Wow.
FK: Bo przecież to jest klub godziny 6., na Klub 555, czyli trzy piątki.
MP: Super.
FK: I o godzinie 6. chcemy dojść do końca tego miesiąca, może szybciej, może już za 2 tygodnie do liczby tysiąca osób na żywo i jest jedno panaceum tylko na to. Po pierwsze robić to w ogóle.
MP: Tak jest.
FK: Dwa, starać się przynajmniej robić to inaczej niż wszyscy. Jeden z moich przyjaciół mówi o tym nie patrz na to, jak robią wszyscy, bądź sobą, bądź autentyczna. Jak masz coś do powiedzenia, mów to. Jeżeli nie masz, to rozwiń się, żeby mieć. Być może wymagać to będzie czasu.
MP: Tak jest, absolutnie.
FK: Natomiast, jeżeli chcesz coś powiedzieć, to być może przeczytaj książkę, zaproś kogoś na wywiad i znajdź sobie społeczność, która będzie na początku malutka, może mieć 5, 10, 15 osób, ale po prostu rób. Just do it. Znowu wracamy do tego samego miejsca, żeby po prostu robić te rzeczy. I teraz jeżeli się naprawdę skoncentrujesz, bo wiesz co, największym problemem jest, o tym też ty mówisz, Magda, że największym problemem jest to, jeżeli my chcemy na samym początku od razu to zmonetyzować. Wiesz, od razu, żeby rozwiązać swój problem, a ja już teraz muszę jak najszybciej, bo ja chcę, prawda, zapłacić moje rachunki, więc już muszę, to może pójdę do Internetu i wrzucę tam jakiś kurs, i zarobię.
MP: Tak.
FK: Nie działa to tak. Bo…
MP: Najpierw trzeba zbudować tą społeczność, prawda?
FK: Społeczność i to społeczność, która ci, Magda, zaufa, ale ty wiesz o tym, bo to też mówisz.
MP: Tak.
Zadbaj o społeczność, która Ci zaufa
FK: Ci ludzie zaufają ci i będą sami chcieli od ciebie rozwiązania swojego problemu, bo oni najlepiej czują, jakie problemy ty im możesz pomóc rozwiązać. Zatem skoncentruj się na samym początku na rozwiązaniu naprawdę palącego problemu swoich klientów i dzięki temu jesteś w stanie zbudować swoją wiarygodność w Internecie. Moim zdaniem jest bardzo…
MP: Dokładnie.
FK: Istnieje lepsza droga w tym kierunku.
MP: Tak jak to się mówi, twarz mamy tylko jedną, więc absolutnie trzeba zacząć budować i to od teraz. Jeżeli nie zacząłeś tego robić 5 lat temu, nie zacząłeś tego robić rok temu, to dziś jest najlepszy moment, żeby to albo rozpocząć, albo żeby to podnieść na wyższy poziom, bo może ktoś dzisiaj jest taki niekonsekwentny, że trochę się pojawi, później zniknie. Powiedz mi, Fryderyku, bo ty w tej chwili też promujesz, może nawet nie w tej chwili, ale już od jakiegoś czasu promujesz taki projekt „Gra o milion”. Jakbyś mógł nam też powiedzieć, jaki właśnie problem rozwiązuje ten twój produkt, ten twój projekt i skąd pomysł właśnie na ten projekt, no i jak do tego podchodzisz marketingowo? No dlatego że tutaj oczywiście podcast Marketing MasterClass, więc nas też te aspekty marketingowe interesują. Tak że jakbyś nam tutaj mógł zdradzić trochę takich informacji na ten temat.
FK: Ja zauważyłem w pewnym momencie, wiele lat temu, tuż po powrocie z mojej emigracji, zauważyłem, że dwudniowe szkolenia dają sporo motywacji, inspiracji, natomiast ludzie wracają z tych szkoleń i po 2 tygodniach zazwyczaj zapominają to, co tam było i przestają się rozwijać. W związku z czym stwierdziłem, że trzeba dać ludziom narzędzie do systematyczności, konsekwencji, dyscypliny, dawkowania wiedzy, jednocześnie dając im taką możliwość, żeby zrobili to z każdego miejsca na ziemi bez względu na to, czy są w domu, na wakacjach, na wyjeździe służbowym, że mogą się zawsze zalogować gdzieś, znaleźć kolejną porcję wiedzy, inspiracji, motywacji. Mało tego, mogą w każdym momencie do tego wrócić. Następna rzecz bardzo ważna, mogą za rok zobaczyć, jakich odpowiedzi udzielali na dane pytanie i czy te odpowiedzi się zmieniły. Bo jeżeli się nie zmieniły, to znaczy, że coś jest nie tak. W związku z czym chcę po prostu pomagać ludziom w ich rozwoju osobistym, ale nie rozwiązując doraźnie ich problem, tylko rozwiązując ich problem trwale. To znaczy, żeby to robili konsekwentnie, systematycznie, zdobywali wiedzę. Ja dzisiaj rano nawet o tym mówiłem na moim Klubie 555, że przechodzimy przez pewne etapy jak w grze platformowej, level one. Jeżeli my tam gdzieś znajdziemy skrót, to już w drugim poziomie, na drugim levelu możemy sobie nie poradzić, bo nie odrobiliśmy zadań z pierwszego levelu.
MP: Tak jest.
FK: Dlatego jest tak ważne, żeby rozwijać się konsekwentnie, systematycznie, w sposób zdyscyplinowany odrabiać wszystkie zadania na każdym poziomie, bo dopiero wtedy level dwa będzie możliwy do pokonania, a później na levelu dziesiątym, jeżeli nie odrobimy zadań na początku, to w zasadzie zatrzymujemy się w rozwoju. Zatem stworzyłem „Grę o milion”, gdzie mamy narzędzia do tego, wiedzę, motywację, inspiracje, spotkania na żywo, spotkania online. Na Zoomie zresztą spotykamy się, żeby o pewnych rzeczach rozmawiać i wreszcie spotykam się również z pojedynczymi osobami. Jeżeli ktoś ma poważny problem, to pomagam mu w rozwiązaniu tego problemu.
MP: Świetnie, czyli kompleksowo tak naprawdę bardzo podszedłeś do rozwiązania tego problemu i tutaj jakby tak staram się wejść, co może myśleć ktoś, kto nas teraz słucha i często to, co też osoby do mnie mówią tak, no dobrze, ale ja tego tak nie wymyślę, ale ja tego tak nie potrafię i też z tego, co ty powiedziałeś i teraz, i chwilę wcześniej, taka myśl do mnie przyszła, że pewnie to nie jest tak, że ty od razu za pierwszym razem wymyśliłeś to wszystko, tylko że to jest pewnie jakiś proces, prawda? Ktoś może powiedzieć, bo na przykład świetny jest ten Klub 555, nie? Ale znowu on na początku nie nazywał się Klub 555, tylko klub godziny szóstej rano, więc trzeba coś zacząć robić, pozwolić temu ewaluować, pozwolić też pewnie ludziom trochę wpłynąć na to, co ty kreujesz i wtedy faktycznie mamy projekt, który ma ręce, nogi i głowę, i wszystko w nim działa tak jak należy. Tak że jak ktoś tutaj teraz nas słucha i sobie myśli tak, no Fryderyk, no to tak, no to świetne ma nazwy.
FK: Udało mi się.
MP: Udało mu się. Poukładał to tak. No tak, no mi to nie… to ja taką właśnie mam myśl szczególnie do tych osób, że po prostu to trzeba zacząć robić, nie?
FK: Tak.
MP: Czyli to przyjdzie z czasem. I ja też swoich nas nie wymyśliłam od razu za pierwszym razem, tylko to był proces tworzenia tego projektu, informacji, inspiracji z różnych stron. Więc świetne jest też to, co teraz powiedziałeś, że właśnie rozwiązanie tego problemu u ciebie akurat jest tak kompleksowe, ale ktoś może zacząć na przykład od jednego elementu, zrobić i później dodać, prawda? Też tak można.
FK: To jest właśnie to coś, czego ogromna większość ludzi nie wie, że trzeba po prostu zacząć. Są ludzie, którzy boją się błędów. Od razu mówię nie unikniesz tego. Ludzie boją się krytyki. Od razu mówię nie unikniesz tego. Boją się ludzie porażki. Co w tym złego? Grunt, żeby się nie poddać. Porażka jest tylko feedbackiem pewnym.
MP: Tak.
Porażki i błędy są częścią rozwoju działalności
FK: To znaczy, że zrobiliśmy coś, co po prostu nie zadziałało. Najważniejsze jest w tym momencie wytrwać w postanowieniu, podnieść się i po prostu dalej to robić. I to jest dzisiaj fundament wszystkich osób, które odnoszą sukcesy, bo później finalnie nikt nie pamięta tego, że oni po drodze gdzieś tam, prawda, mieli problemy, upadali, gdzieś tam komuś zaszkodzili nawet czy coś takiego. Po prostu nie pamięta się tego, tylko widzi się efekt finalny. Koniec wieńczy dzieło, jest takie nawet polskie przysłowie.
MP: Tak.
FK: W związku z tym, gdybym miał komuś dzisiaj mówić, to po prostu powiedzieć rób to, pogódź się z porażkami, jeżeli się pojawią, popełniaj błędy, bo one nas też uczą. Ja zawsze powtarzam jedną rzecz, wszystko, co robimy, dobrze daje nam więcej zarabiać, sprawia, że się cieszymy, klepiemy się po ramieniu, wow, a wszystko, co robimy źle, sprawia, że jesteśmy lepszymi ludźmi, mamy więcej pokory, uczymy się bardzo mocno dzięki temu.
MP: Tak jest.
FK: I to jest dzisiaj fundament rozwoju osobistego. Rozwój osobisty to nie jest usłany różami.
MP: Absolutnie.
FK: To jest coś, co jest… jak bierzemy róże do ręki, to ona ma piękny kwiat, ale ma też w kolce, w związku z czym gódźmy się z tym.
MP: Fryderyku, powiedziałeś nam dziś już bardzo dużo wskazówek, rad kompleksowych i również takich, które można zastosować od ręki tutaj od razu. Chciałabym teraz, żebyśmy mogli też poznać ciebie z takiej twojej może bardziej prywatnej strony i stąd moje pytanie, jest to jedno z moich ulubionych pytań i pytań, które zawsze zadaję tutaj każdemu, z którym przeprowadzam wywiad. Gdybyś mógł zaprosić na kolację trzy dowolne osoby, mogą to być również postaci historyczne, to kogo byś zaprosił i dlaczego?
FK: Dobrze, więc zacznę od postaci dwóch historycznych, które… te osoby już nie żyją niestety, ale ich książki chyba inspirowały mnie najbardziej do tego momentu. To jest Napoleon Hill, który po prostu przemówił do mnie kiedyś tak, że mnie z butów wyrwało. Drugą osobą jest Steven Covey, który napisał po prostu cudną jego pierwszą swoją książkę „7 nawyków skutecznego działania”. I gdybym dalej szukał, pewnie znalazłbym jeszcze kilka osób, które chciałbym zaprosić na kolację i ta lista byłaby pewnie dłuższa, ale ponieważ mam tylko jeszcze jedno miejsce, więc Magda, jak będziesz w Polsce, chętnie cię zaproszę na kolację, bo chciałbym dowiedzieć się od ciebie paru wartościowych rzeczy na temat marketingu internetowego, w związku z czym poproszę o takie spotkanie, kolację i żebym się mógł od ciebie czegoś nauczyć.
MP: Bardzo jest mi miło. Oczywiście, Fryderyku, możemy uznać, że jesteśmy w takim razie umówieni. Jak tylko będę w okolicy, to absolutnie dam znać i takie spotkanie już teraz wiemy, że na pewno dojdzie do skutku.
FK: Prawdziwa przyjemność.
MP: Fryderyku, ostatnie z takich pytań merytorycznych tego wywiadu, to gdybyś mógł nasz dzisiejszy wywiad zmienić jakąś finalną radą dla społeczności Marketing MasterClass, to co by to było?
FK: Mam wrażenie, że sporo tych takich największych wartości po drodze już powiedzieliśmy.
MP: Tak jest.
FK: Akurat jest to na czasie chyba, ponieważ niedawno pojawił się film biograficzny o Winstonie Churchillu. Mówi się o nim, że pewnego dnia gdzieś już długo po wojnie został poproszony o wygłoszenie wykładu na jednej z uczelni i tam zebrała się ogromna liczba ludzi, którzy, ponieważ on nie występował publicznie, w związku z czym chcieli posłuchać tego męża stanu. Zebrała się kilkusetosobowa grupa ludzi w auli i byli przedmówcy, wszystko było okej, no i w pewnym momencie przychodzi ten moment, kiedy Winston wychodzi na mównicę, staje przed mikrofonem i zapada totalna cisza. I w pewnym momencie mówi Winston chciałem wam powiedzieć coś, co jest absolutnie najważniejsze na świecie. To zdanie brzmi pamiętajcie, aby nigdy, przenigdy się nie poddawać. Nigdy się nie poddawajcie. Nigdy.
MP: Aż mam ciarki.
FK: Ja też mam zawsze ciarki, kiedy to mówię. I to jest istota naszego funkcjonowania na Ziemi. Każdy z nas, ja w to bardzo głęboko wierzę, ma pewną misję do spełnienia. To, że żyjemy oznacza, że jeszcze jej nie wypełniliśmy. W związku z tym, ponieważ każdy ma swoje talenty, które otrzymał i teraz, każdy może sobie dodać tutaj od Boga, od Stwórcy, od natury, whatever, naszym zadaniem na Ziemi jest je odnaleźć i właściwie wykorzystać, żeby wypełnić, i tutaj wspomnę człowieka, z którym chciałbym właśnie zjeść tę kolację, Stevena Coveya, który powiedział, że są cztery L w naszym życiu, live, love, [00:37:48] and legend. Czyli zostawić po sobie swoją legendę. Jeżeli dołożymy do tego to, co powiedział Winston Churchill, to nie zasiądziemy przed telewizorem w pewnym momencie i nie powiemy, jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma, tylko będziemy dalej iść do przodu, wiedząc, że drzewo, jak przestaje rosnąć, po prostu umiera. I tak samo jest z nami, ludźmi, że jak my przestajemy się rozwijać, to umieramy, w związku z czym mamy tyle przypadków ludzi, którzy powinni będzie na nagrobku napisane zmarł w roku na przykład 2018, pochowany w roku 2035 czy kiedyś tam.
MP: Tak.
FK: Niestety, ale widzę lubi wokół siebie ludzi, którzy po prostu nie wiedzą, że żyją. A to o to chodzi tak naprawdę. Ja nie wiem, czy odpowiadam teraz dokładnie na twoje pytanie, jaki to ma związek z marketingiem, czyli twoją działką. Myślę, że ogromny. Internet daje nam właśnie te ogromne możliwości, że możemy opowiedzieć swoją legendę, swoją historię, zarazić ludzi swoim pomysłem. I to właśnie teraz nawiązuję do tego, ja po prostu zrobiłem wyzwanie spotkajmy się o godzinie szóstej rano. Tak jak zauważyłaś, na początku to był klub godziny szóstej, ta nazwa mi się w ogóle nie podobała, ale nie było innej.
MP: Tak.
FK: Ale jeden z moich znajomych z Bielska napisał do mnie – ty weź to zrób o 5:55, żeby to było przed, nikt się nie będzie spóźniał i tak dalej, więc zrobiłem to 5:55, więc ktoś powiedział o, mamy nowy Klub 555 i jest już nazwa.
MP: I jest nazwa.
FK: Czyli to ewoluuje, tak?
MP: Tak.
FK: To nie jest od razu tak, że wszystko się dzieje i na gotowo. Nie jest tak, że ty masz od razu plan. Ja zawsze powtarzam jeszcze jedną rzecz i to już kończę. Wszystko powstaje trzy razy. Najpierw jest decyzja, potem plan, a potem jest działanie. Decyzja należy do ciebie, trzeba ją po prostu podjąć. Plan robisz i tu jest jedna fatalna informacja, pierwszy plan nie wypala. Ale jak nie wypala pierwszy, to robię następny tak długo, nigdy nie poddaję się i robię to, przystępuję do działania i weryfikuję ten plan again and again. I w tym momencie docieram, dochodzę do tego, co chciałem zrobić. A droga jest celem.
MP: Fryderyku, dziękuję ci bardzo serdecznie za ten pełen inspiracji, wiedzy i mądrości wywiad. Cudownie było spędzić z tobą ten czas i przeprowadzić z tobą właśnie taką rozmowę. Wierzę, że dała ona bardzo dużo dla słuchaczy Marketing MasterClass, tak że bardzo ci dziękuję za spędzenie z nami tego czasu. I na sam koniec jeszcze powiedz nam, gdybyśmy chcieli… znaczy ja wiem, gdzie cię szukać, ale gdyby ktoś, kto tutaj słucha, chciał się z tobą skontaktować, skorzystać z tego, co tworzysz w Internecie, to powiedz nam, gdzie ciebie szukać?
FK: Okej, po pierwsze jest fanpage na Facebooku, który nazywa się Fryderyk Karzełek – Gra o milion. Do znajomych już mnie nie zaprosisz, bo już wyczerpałem limit i niestety, no robię wyjątki, ale nie chcę już teraz usuwać kogoś tam z tych ludzi, których kiedyś zaprosiłem.
MP: Jasne.
FK: W związku z czym na fanpage’u Fryderyk Karzełek – Gra o milion, można mnie znaleźć. I tutaj zachęcam cię bardzo serdecznie do tego, żeby dołączyć do Klubu 555. Mianowicie o 5:55 na tym fanpage’u zawsze znajdziesz piętnasto-, dwudziestominutowe przesłanie na dobry dzień, sporo wiedzy, inspiracji, motywacji i pewnej dobrej energii, którą dostaniesz na cały dzień, bo warto naprawdę. Tak jak powiedział jeden z wielkich tego świata, Frank Benger powiedział, że tylko… nie, powiedział to Benjamin Franklin, sorry, Benger go za zacytował, powiedział, że niewielu ludzi dożywa sędziwej starości, ale jeszcze mniej osiąga sukcesy takich, którzy nie wstają o świcie. W związku z czym zachęcam do tego, żeby zerwać się wcześniej i mieć dla siebie więcej o godzinę lub dwie, bo to daje, jeżeli godzinę wcześniej wstajemy, to daje czterdzieści dwa ośmiogodzinne dni pracy rocznie więcej, jeżeli mamy więcej dla siebie. A więc zapraszam do Klubu 555.
MP: Świetnie, i ja również zapraszam, i oczywiście wszystkie linki można znaleźć w notatce, która jest przygotowana do tego podcastu. Jak zapewne każdy słuchający już wie, że tam można znaleźć linki. Tak że wysyłam, żeby zobaczyć tą notatkę, zrobić sobie jeszcze oczywiście notatkę tego podcastu i przeklikać, tak żeby też uczyć się inspirować od naszego dzisiejszego gościa, którym był Fryderyk Karzełek. Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję i wszystkich słuchaczy oczywiście zapraszam do słuchania kolejnego odcinka podcastu Marketing MasterClass.
FK: A ja dziękuję, Magda, bardzo serdecznie tobie i zapraszam do Klubu 555.
MP: Pozdrawiamy wszystkich, cześć.
Lektor: Dzięki za spędzenie z nami czasu. Zapraszam cię do bezpłatnego pobrania pierwszego rozdziału mojej książki „Jedna kampania dowolności, jak stworzyć produkt online, pozyskać klientów i żyć na własnych warunkach”. Zrobisz to na stronie jednakampania.pl/rozdzial. Jeśli jesteś zdecydowany na rozwój swojego biznesu o produkty online i chcesz skrócić sobie drogę, to rekomenduję od razu zakupić książkę na jednakampania.pl. Wszystkie linki znajdziesz w opisie tego odcinka. A, i jeszcze jedno, zapraszam też na moją personalną stronę internetową magdalenap.com, na której znajdziesz informacje o najnowszych odcinkach podcastu Marketing MasterClass oraz inne bezpłatne materiały potrzebne każdemu przedsiębiorcy do budowy stabilnego biznesu online. Do usłyszenia.